Strażacy sprawdzają, czy w inowrocławskiej kamienicy, w której pożarze zginęły cztery osoby, są zarzewia ognia. Gaszenie budynku zostało już zakończone.
Rzecznik kujawsko-pomorskiej straży pożarnej Arkadiusz Piętak mówił TVP Info, że akcję gaśniczą i przeszukiwanie kamienicy utrudniało duże zadymienie, a z jednego z okien kamienicy wydobywał się ogień.
Funkcjonariusz podkreślił, że akcje ratunkowe w budynkach wielorodzinnych zawsze wymagają od strażaków ogromnego zaangażowania. "Mimo szybkiego podjęcia akcji ratunkowo-gaśniczej, szybkości działań, ewakuacji i akcji reanimacyjnej, cztery osoby nie przeżyły pożaru" - dodał.
Inowrocław. Pożar w kamienicy. Budynek nie nadaje się już do zamieszkania
Na miejsce zdarzenia przyjechał wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. Ewakuowani mieszkańcy mogą schronić się w podstawionym autobusie. Inspektor budowlany zdecydował, że budynek nie nadaje się już do zamieszkania. W kamienicy było zameldowanych kilkadziesiąt osób.
Pożar w kamienicy na inowrocławskim Starym Mieście wybuchł po 12:00. Ogień rozprzestrzeniał się w trzykondygnacyjnym budynku przy ulicy Orłowskiej 6. W wyniku pożaru zginęły cztery osoby - matka i trójka jej dzieci w wieku trzech miesięcy oraz czterech i pięciu lat. Przed przyjazdem funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia część mieszkańców ewakuowała się z budynku. Straż pożarna ewakuowała jeszcze sześć osób.
Przyczynę zdarzenia oraz śmierci ofiar zbada biegły pod nadzorem prokuratora.