W pierwszym wpisie dotyczącym śmierci Jana Szyszki posłanka Krystyna Pawłowicz napisała [pisownia oryginalna - red.]: "Kochany Panie Profesorze Janie SZYSZKO, dlaczego nas teraz opuściłeś? Polska przyroda, lasy, ptaki i przyjaciele - płaczemy...".
W kolejnym posłanka powiązała śmierć byłego ministra ochrony środowiska z działalnością stacji TVN. "TVN pewnie się cieszy, wczoraj wieczorem wściekłe szczuli na profesora Szyszkę. Profesor jako człowiek wrażliwy tego już nie mógł z znieść... Zaszczuliście kolejnego wybitnego Patriotę... Cieszycie się TVN...co..?" - czytamy na Twitterze Pawłowicz.
Nie tylko Pawłowicz powiązała materiały dziennikarskie na temat Jana Szyszki z jego śmiercią. To wpis Macieja Świrskiego, prezesa Reduty Dobrego Imienia i byłego szefa Polskiej Fundacji Narodowej: "Jeżeli można powiedzieć o kimś w Polsce, że został zaszczuty przez media - to właśnie o ś.p. Panu Prof. Janie Szyszko. I jeśli ta śmierć miała jakiś związek z wczorajszymi wypowiedziami TVN na Jego temat to obciąża to sumienia tych 'dziennikarzy' wyspecjalizowanych w nagonkach". Podobne wpisy można znaleźć na kontach mniej lub bardziej znanych użytkowników Twittera.
Do tych komentarzy odniósł się Adam Pieczyński, redaktor naczelny stacji. "W związku z pojawiającymi się w domenie publicznej sugestiami, oświadczam, że łączenie śmierci prof. Jana Szyszki z pracą dziennikarzy jest niegodziwym wykorzystywaniem śmierci do bieżącej polityki" - czytamy na Twitterze TVN24Newsroom.
O śmierci Jana Szyszki poinformował w środę prezydent Andrzej Duda. Prof. Jan Szyszko był leśnikiem i nauczycielem akademickim. W latach 1997-1999 pełnił funkcję ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Szefem resortu środowiska był również w latach 2005-2007 i 2015-2018. Zasiadał w Sejmie V, VI, VII i VIII kadencji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przyczyną zgonu byłego ministra mogła być zatorowość płucna.