Do eksplozji doszło we wtorek w Kuźni Raciborskiej, kilkanaście kilometrów od Raciborza. Jak informuje serwis nowiny.pl, kilka dni temu znaleziono tam pocisk. Został on zabezpieczony do przyjazdu saperów.
Początkowo informowano, że w wyniku wybuchu rannych zostało sześciu żołnierzy, a później - że dwóch z nich nie żyje. Ostatecznie minister obrony Mariusz Błaszczak potwierdził doniesienia, że dwaj żołnierze zginęli.
"Smutna wiadomość. W Kuźni Raciborskiej, przy podjęciu niewybuchu, zginęło 2 saperów, a 4 zostało rannych. Służyli w 6 batalionie powietrzno-desantowym w Gliwicach. Składam wyrazy współczucia rodzinom i zapewniam, że MON otoczy opieką wszystkich, których dotknęła ta tragedia" - napisał na Twitterze.
Po wybuchu na miejsce wysłano pogotowie ratunkowe, straż pożarną oraz trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.