Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnejostrzegał wczoraj przed silnymi wichurami, które pojawiły się w całej Polsce. Z powodu uszkodzeń budynków oraz powalonych drzew strażacy interweniowali prawie 6600 razy.
W wyniku wczorajszych nawałnic zginęła jedna osoba, a osiemnaście osób (w tym pięciu strażaków) zostało poszkodowanych. Najwięcej interwencji odnotowano na zachodzie kraju. Do tej pory, w województwach pomorskim i kujawsko-pomorskim obowiązują ostrzeżenia przed deszczem.
Anna Adamkiewicz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa poinformowała, że brak prądu został zgłoszony przez mieszkańców w 11 województwach. Najwięcej awarii odnotowano w województwie mazowieckim, gdzie ponad 7300 odbiorców nie ma prądu. Do tej pory problemy z elektrycznością mogą mieć mieszkańcy województwa łódzkiego, lubuskiego, dolnośląskiego, świętokrzyskiego i śląskiego. - Naprawy cały czas trwają, ale trudno powiedzieć, kiedy dostawy prądu zostaną przywrócone - wyjaśniła Adamkiewicz.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podało także swoje statystyki dotyczące wczorajszych wichur. Z powodu silnego wiatru uszkodzonych zostało 397 dachów, z czego 246 dotyczy uszkodzeń budynków mieszkalnych. Najwięcej zniszczeń odnotowanych zostało w województwach wielkopolskim - 53, śląskim - 52 oraz łódzkim - 42.