Łódź. Radiowóz śmiertelnie potrącił psa. Nie zatrzymał się, ale zostawił po sobie tablicę rejestracyjną

Radiowóz potrącił niewielkiego psa, który przebiegał przez jedną z ulic w Łodzi. Zwierzę zginęło, a zgodnie z relacjami świadków, policyjny samochód nawet się nie zatrzymał.
Zobacz wideo

Jak podaje expressilustrowany.pl do zdarzenia doszło we wtorek 1 października po godzinie 10. Przebiegającego przez ulicę Rzgowską w Łodzi psa potrącił radiowóz. Niestety zwierzę nie przeżyło tego wypadku.

Łódź. Radiowóz śmiertelnie potrącił psa - "Odjechali i nawet zostawili numery"

Według informacji świadków radiowóz nie zatrzymał się po potrąceniu psa. Pojazd pojechał dalej, a na dodatek w wyniku uderzenia, z auta odpadła tablica rejestracyjna. 

Jak się okazało sprawcą potrącenia jest cywilny pracownik policji, który prowadził przejazd techniczny radiowozu. W rozmowie z dziennikarzami mężczyzna stwierdził, że nie zauważył wbiegającego na jezdnię psa, a nawet nie odczuł tego wypadku. Zorientował się, że coś musiało się stać, gdy zauważył brak tablicy rejestracyjnej.

Komendant miejski wszczął już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. W rozmowie z "Faktem" rzecznik łódzkiej policji Marcin Fiedukowicz przyznał, że jest za wcześnie by przesądzać o winie kierowcy. - Musimy ustalić, jak rzeczywiście wyglądała sytuacja, trzeba sprawdzić, czy kierowca faktycznie uciekł z miejsca zdarzenia, czy był świadomy potrącenia zwierzęcia. Musimy ustalić świadków, zebrać materiał. W tym momencie jest jeszcze zbyt wcześnie, by przesądzać o winie kierowcy - powiedział funkcjonariusz.

Potrącenie zwierzęcia i ucieczka z miejsca zdarzenia zagrożona jest karą grzywny do 5 tysięcy złotych. Sprawca potrącenia jest zobligowany do udzielenia pomocy np. poprzez wezwanie na miejsce policji lub straży miejskiej, albo zabierając ranne zwierzę do najbliższego weterynarza.

Więcej o: