Do tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym w gminie Szaflary doszło 28 sierpnia ubiegłego roku. Pociąg relacji Nowy-Targ-Zakopane uderzył w samochód osobowy. Zginęła 18-letnia kursantka, która w chwili wypadku była w trakcie zdawania egzaminu na prawo jazdy. 62-letni egzaminator zdołał opuścić pojazd na kilka sekund przed uderzeniem pociągu i wyszedł z wypadku bez obrażeń.
Śledczy przeprowadzili eksperyment procesowy, z którego wynika, że mężczyzna mógł zatrzymać pojazd, zanim ten znalazł się na torach. Na nagraniach z kokpitu samochodu widać z kolei, że gdy pojazd zatrzymał się już na torach, mężczyzna miał czas na podjęcie działań, które mogłyby uratować 18-latkę. Zamiast tego bez słowa uciekł z pojazdu, w który chwilę później uderzył rozpędzony pociąg.
Teraz, ponad rok od wypadku, Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu skierowała w tym tygodniu do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu akt oskarżenia.
Jak informuje nas prokurator Krzysztof Bryniarski z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu, 62-latek jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym i nieudzielenie pomocy. - Jest to kwalifikowane jako jeden czyn - mówi prok. Bryniarski. Egzaminatorowi grozi do 8 lat więzienia.