Coraz większa akceptacja dla osób LGBT+ w Europie. W Polsce ogromny wzrost i rekordowy wynik

W krajach UE wzrasta akceptacja dla związków par jednopłciowych - wynika z najnowszego badania Eurobarometr. Taka tendencja jest również w Polsce, gdzie poparcie dla równości małżeńskiej wzrosło niemal aż o 17 punktów procentowych i osiągnęło rekordowe w naszych warunkach poparcie.

Przeprowadzane na zlecenie Komisji Europejskiej badanie Eurobarometr dotyczyło dyskryminacji, w tym dyskryminacji osób nieheteroseksualnych. Jak podaje Dyrekcja Generalna Komisji Europejskiej ds. sprawiedliwości i konsumentów, badanie pokazało wzrost akceptacji dla równych praw osób LGBT+.

Na pytanie o to, czy osoby LGBT+ powinny mieć takie same prawa, jak osoby heteroseksualne, 76 proc. Europejczyków odpowiedziało "tak", 20 proc. było przeciwnych, a 4 proc. nie miało zdania. W tolerancji przodują: Szwecja (98 proc. poparcia dla równych praw), Holandia (97 proc. poparcia), Hiszpania (91 proc.) i Wielka Brytania (90 proc.).

Polska znalazła się w końcówce zestawienia, jako siódma od końca. W naszym przypadku 49 proc. osób popiera równe prawa, a 45 proc. jest ich przeciwnym (6 proc. osób nie miało zdania). Gorzej od nas wypadły: Łotwa, Węgry, Chorwacja, Bułgaria, Rumunia i Słowacja

embed

Litwa, Łotwa, Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Polska są ostatnimi z 28 krajów UE, które nie umożliwiają parom jednopłciowym zawierania ani związków partnerskich, ani małżeństw. 

Ogromny wzrost poparcia dla równości małżeńskiej

W badaniu na temat dyskryminacji pytano też o to, czy w Europie powinna obowiązywać równość małżeńska. 69 proc. Europejczyków popiera takie rozwiązanie (26 proc. jest przeciwko, a 5 proc. nie ma zdania). W Polsce za równością małżeńską opowiedziało się 45 proc. osób, a 50 proc. było przeciwko.

embed

Taki wynik plasuje nas w drugiej połowie stawki, ale należy zauważyć, że doszło do bardzo dużego wzrostu poparcia. W porównaniu z Eurobarometrem z wiosny 2015 roku, małżeństwa osób LGBT+ popiera o 17 punktów procentowych więcej Polaków. Podobny wynik osiągają jedynie Niemcy, gdzie nastąpił wzrost o 18 punktów procentowych.

Jak zauważa stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza, jest to rekordowe poparcie dla postulatu równości małżeńskiej. "Przez ostatnie cztery lata działaliśmy i działałyśmy bez żadnego wsparcia ze strony państwa. Przeciwnie, wielu polityków, dziennikarzy i duchownych głosi skrajnie homofobiczny przekaz, szczując na osoby LGBT+. Oni mają gazety, radio i telewizję, dostęp do publicznej kasy, kościoły i pielgrzymki. I co? I mimo wszystkich ich starań równe prawa dla par jednopłciowych są coraz bliżej!" - czytamy.

W niektórych krajach poparcie zmalało. Taka sytuacja miała miejsce w Bułgarii (spadek o 1 p.p.), Czechach (9 p.p.), Irlandii (1 p.p.), Cyprze (1 p.p.), Węgrzech (6 p.p.), Słowacji (4 p.p.).

Inne wskaźniki również poszły w górę. Równe prawa dla osób LGBT+ popiera o 12 punktów procentowych więcej Polaków. 12 proc. więcej osób w stosunku do roku 2015 odpowiedziało, że nie ma nic złego w związkach osób tej samej płci (ze zdaniem zgodziło się 49 proc. Polaków, a 46 proc. było przeciwko).

Co czuje Polak, gdy widzi całujące się kobiety?

W badaniu pytano też m.in. o okazywanie sobie uczuć w miejscu publicznym. 89 proc. Europejczyków czuje się zupełnie komfortowo lub dosyć komfortowo, gdy uczucia okazują sobie pary różnopłciowe. 68 proc. - gdy uczucia okazują sobie dwie kobiety, a 63 proc. - dwaj mężczyźni.

W Polsce poparcie jest znacznie niższe. Dla par różnopłciowych - 84 proc., dwóch kobiet - 52 proc., dwóch mężczyzn - 41 proc. W tym przypadku również jednak akceptacja wzrasta, a zmniejsza się odsetek osób, które z okazującymi sobie uczucia parami jednopłciowymi czują się "zdecydowanie niekomfortowo".

embed

Polska wypada lepiej m.in. w pytaniu o akceptację dla osób LGBT+ w polityce. 67 proc. osób czułoby się całkowicie lub dosyć komfortowo, gdyby osoba nieheteroseksualna objęła najwyższy urząd w państwie (dla całej UE to 77 proc.). Gdyby chodziło o osobę transpłciową, komfortowo czułoby się 62 proc. (68 proc. w całej UE), a gdyby chodziło o osobę interpłciową - 64 proc. (68 w całej UE).

Europejczycy odpowiedzieli też o pytania na temat dyskryminacji. Kolejno 53, 48 i 39 proc. osób uważa, że powszechna jest dyskryminacja wobec osób nieheteroseksualnych, transpłciowych i interpłciowych. W Eurobarometrze pytano jeszcze m.in. o akceptację osób LGBT+ wśród współpracowników, w najbliższym gronie znajomych czy dla związku dziecka z osobą tej samej płci, transpłciową lub interpłciową.

Ponad 60 proc. Polaków ulega homofobii

Wysoki wzrost poparcia m.in. dla równości małżeńskiej wśród Polek i Polaków może zaskakiwać, gdy weźmie się pod uwagę wyniki badania IPSOS dla Oko.press. Z sondażu wynika, że 24 proc. osób uważa "ideologię gender i ruch LGBT" za najpoważniejsze zagrożenie dla Polski w XXI w. To drugi wynik po odpowiedzi "kryzys klimatyczny, brak wody, wzrost temperatury", którą wybrało 38 proc. osób.
Jednak wśród mężczyzn w wieku 18-39 lat to właśnie mityczny gender i ruch LGBT jest największym zagrożeniem, na który wskazało 31 proc. osób.

Badania Oko.press wskazywały również, że 61 proc. Polaków ulega homofobii, a tylko 39 proc. Polaków jest "impregnowanych na kampanię nienawiści wobec osób LGBT". Ponad 40 proc. badanych uważa, że osoby LGBT+ "obnoszą się" ze swoją orientacją, 36 proc. - że obrażają uczucia religijne Polaków, 20 proc. - że chciałyby adoptować i krzywdzić dzieci, a 27 proc. - że są zagrożeniem dla rodziny.

Nagonka na osoby LGBT+ rozpoczęła się na początku marca. To właśnie wtedy po raz pierwszy Jarosław Kaczyński w przemówieniu na konwencji partyjnej Prawa i Sprawiedliwości po raz pierwszy mówił o "ataku na rodzinę" i "ataku na dzieci" w kontekście podpisanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT+. Badanie Eurobarometru przeprowadzono w maju, już w trakcie nagonki.

Zobacz wideo
Więcej o: