Ktoś celował laserem w załogę śmigłowca LPR. Lekarz ma poważnie uszkodzony wzrok

Nieznany jak na razie sprawca świecił laserem w śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wiązka uderzyła prosto w oczy przebywającego na pokładzie lekarza. Mężczyzna ma teraz poważnie uszkodzony wzrok i nie może pracować.
Zobacz wideo

Mariusz Mioduski, lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, dostał po oczach wiązką zielonego światła, gdy załoga wracała do bazy w Warszawie. - Poczułem w oczach błysk, pojawił się efekt powidoku, więc widziałem po prostu w oczach światło i na krótki moment byłem zupełnie oślepiony - mówi w "Faktach" TVN24 lekarz. Sprawca mierzył laserem w helikopter przez dłuższy czas. Sprawa została zgłoszona na policję.

Lekarz LPR oślepiony laserem

W związku z uszkodzeniem siatkówki Mariusz Mioduski nie może teraz pracować jako lekarz LPR. Możliwe, że już nigdy nie będzie widział tak dobrze jak przed tym feralnym dyżurem. Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, które przywołują "Fakty", wynika, że przez jeden tydzień września doszło do pięciu podobnych sytuacji. USC podkreśla, że celowanie laserem w samoloty i śmigłowce może skończyć się tragicznie. Urząd przypomina o tym w kampanii społecznej z kwietnia ubiegłego roku:

 

Za oślepienie załogi i sprowadzenie zagrożenia w ruchu powietrznym grozi od roku do 10 lat więzienia, a w wyjątkowych sytuacjach nawet 12 lat. 

Więcej o: