"Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wydała w dniu 11 września 2019 r. postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie z zawiadomienia Przemysława K." - poinformowała portal Gazeta.pl rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Justyna Pilarczyk. Prokuratura w uzasadnieniu wskazała na przedawnienie karalności czynu (przestępstwa przeciwko wolności seksualnej przedawniają się po ukończeniu przez poszkodowanego małoletniego 30. roku życia - red.).
Zawiadomienie złożone przez Przemysława Kowalczyka, znanego również jako poeta Karol Chum, dotyczyło molestowania seksualnego, którego miał się wobec niego dopuścić kard. Henryk Gulbinowicz, kiedy 16-letni wówczas mężczyzna był uczniem Niższego Seminarium Duchownego Franciszkanów w Legnicy.
Karol Chum informację o odmowie wszczęcia postępowania otrzymał od swojego adwokata 17 września.
"Spodziewałem się tego. Znaczy, że prawnie nic im zrobić nie mogę. Kościół może natomiast nadal w tym temacie prowadzić swoje postępowanie, gdyż w przypadku dostojnika tej rangi nie stosuje się przedawnień i pozostaje to w gestii papieża. Oczywiście, zakładam, że Kościół zbagatelizuje sprawę i sprawcy pozwoli spokojnie umrzeć. Jednocześnie, nie ma żadnych narzędzi by zamknąć mi usta, a to oznacza, że będę kardynała Gulbinowicza bezkarnie nadal nazywał przestępcą seksualnym" - napisał Karol Chum w oświadczeniu, które przekazał mediom, m.in. portalowi Gazeta.pl.
"Pewnym jest jedno, że kardynał Gulbinowicz kryształową postacią już nie jest, a łatka podejrzeń o nadużycia seksualne będzie towarzyszyła mu przez lata. Przynajmniej, póki ja żyję" - zapewnił. Dodał, że będzie "drążył temat" i "szukał innych ofiar".
Jak przekazał w rozmowie z portalem Onet.pl ks. dr Rafał Kowalski, rzecznik prasowy wrocławskiej kurii, sprawa zostanie przekazana do Watykanu i to on może zdecydować o "cofnięciu umorzenia i o przeprowadzeniu dochodzenia kanonicznego".
- O podjęcie takiej decyzji poprosimy na pewno Watykan - powiedział ks. dr Rafał Kowalski.
Po raz pierwszy o tym, co miało go spotkać w Niższym Seminarium Duchownym w Legnicy, Karol Chum opowiedział dziennikarzom czasopisma "Inaczej" w 1997 roku. Wtedy jednak, jak przypomina Polsat News, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, ponieważ z artykułu miało nie wynikać, że czynu karalnego dopuścił się kard. Henryk Gulbinowicz.
W maju 2019 roku po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich poeta po raz kolejny podzielił się swoją historią m.in. w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Następnie złożył zeznania we wrocławskiej kurii i prokuraturze.