Ks. Tomasz Kancelarczyk chciał "odkazić Szczecin z ideologii LGBT". Teraz przeprasza i prosi o wybaczenie

Na placu w Szczecinie, gdzie miał odbyć się marsz równości, radny PiS i Młodzież Wszechpolska zorganizowali kontrowersyjny happening. Chcieli "odkazić Szczecin z ideologii LGBT". Ksiądz Tomasz Kancelarczyk, który - jak sam twierdzi - był inicjatorem akcji, przeprosił za swój pomysł.
Zobacz wideo
Ja sam domagam się od każdego mężczyzny, aby był odpowiedzialny za swoje czyny i zaopiekował się kobietą i swoim dzieckiem. Mimo, że ta sprawa jest innej natury, to nie mogę postąpić inaczej, wykazując się brakiem odpowiedzialności za skutki zapoczątkowanego przeze mnie happeningu "odkażanie"

- czytamy we wpisie Tomasza Kancelarczyka na Facebooku.

W swoim oświadczeniu ksiądz Tomasz Kancelarczyk stwierdził ponadto, że musi "przeprosić wszystkich boleśnie dotkniętych planowana akcją, która została odczytana, jako naruszenie godności osób zamierzających uczestniczyć w Paradzie Równości w Szczecinie". Swój wpis podsumował słowami "Nad swoim grzechem Piotr zapłakał, ja to samo czynię, prosząc o wybaczenie".

Działacze Młodzieży Wszechpolskiej, do spółki z radnym PiS Dariuszem Mateckim, postanowili przeprowadzić "odkażanie miasta z ideologii LGBT", by przeciwstawić się marszowi równości, który w sobotę przejdzie ulicami Szczecina. Wyposażeni w kombinezony i sprzęt sprzątający mieli - jak twierdzili - "symbolicznie zmywać z ulic zanieczyszczenia związane z występkami środowiska LGBT przeciwko prawu naturalnemu i rodzinie".

W trakcie środowej konferencji prasowej, na której działacze zaprezentowali swój plan, nacjonaliści namawiali mieszkańców do przyłączenia się do akcji "oczyszczania" miast z ideologii LGBT. Akcja spotkała się ze stanowczym potępieniem zarówno lewicowych, jak i prawicowych polityków.

Politycy odcinają się od dezynfekcji

Oświadczenie w sprawie happeningu Młodzieży Wszechpolskiej wydał wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel na antenie RMF FM. Polityk stanowczo potępił m.in. zaangażowanie Dariusza Mateckiego, kandydata PiS na posła. - To, co zapowiedział pan Matecki jest kompletnie żenujące, godne największego potępienia, nie idzie w parze z tym, co głosi Prawo i Sprawiedliwość - komentował Fogiel. 

Na obecność Mateckiego na listach miał naciskać koalicjant, a więc zapewne Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, z którą związany jest szczeciński radny. Matecki był w przeszłości bliskim współpracownikiem Patryka Jakiego i jest związany z Solidarną Polską. Jaki wspierał jego kandydaturę podczas środowej wizyty w Szczecinie. 

W podobnym tonie, w rozmowie z Gazeta.pl, do sprawy odniósł się Tymoteusz Kochan, szczeciński kandydat Lewicy do Sejmu. - Cała akcja, wspierana przez radnego Mateckiego, a także nakręcana przez lokalnego duchownego, jest skandaliczna i jest też dla mnie oczywiste, że inspirację czerpano tu wprost z praktyk faszystów - powiedział.

Więcej o: