Konflikt wokół Marszu Równości w Lublinie. "Marszałek województwa próbuje zablokować marsz"

Doszło do konfliktu między organizatorami Marszu Równości w Lublinie a Fundacją Niepodległości i Marszałkiem Województwa Lubelskiego, którzy współorganizują wystawę historycznych pojazdów wojskowych. Wydarzenia te mają się odbyć w tym samym miejscu w tym samym czasie - 28 września na placu Teatralnym. Organizatorzy równościowego zgromadzenia odbierają ten krok jako próbę zablokowania Marszu Równości. Tymczasem urząd marszałkowski odpiera zarzuty.

O problemach związanych z organizacją Marszu Równości w Lublinie, planowanym na 28 września, poinformowali organizatorzy w czwartek rano na Facebooku. 

"Historyczne armaty, czołgi i działa przeciwpancerne na placu Teatralnym, gdzie mieliśmy rozpocząć Marsz. To pomysł Marszałka Województwa Lubelskiego, który wspólnie z Fundacją Niepodległości, chce tam zrobić wojskowy piknik historyczny" - napisano w poście. 

Marsz równości kontra piknik Marszałka Województwa

O planowanej przez Fundację Niepodległości i Marszałka Województwa Lubelskiego Jarosława Stawiarskiego ekspozycji historycznych pojazdów wojskowych organizatorzy Marszu Równości w Lublinie dowiedzieli się w środę.

- Wczoraj dostaliśmy maila z Centrum Zarządzania Kryzysowego, które jest odpowiedzialne za rejestrowanie zgromadzeń publicznych, że doszło do konfliktu między planowanymi zgromadzeniami. Okazało się, że Marszałek Województwa i Fundacja Niepodległości planują ekspozycję historycznych pojazdów wojskowych dokładnie w tym miejscu, w którym my rozpoczynamy i kończymy nasz marsz - przekazał w rozmowie z portalem Gazeta.pl Bartosz Staszewski, jeden z organizatorów marszu. - Byliśmy dość zaskoczeni, bo na stronie Fundacji Niepodległości nie ma słowa o takim wydarzeniu - stwierdził.

Dodał, że zgłoszenie o planowanym zgromadzeniu publicznym organizatorzy Marszu Równości przesłali do Urzędu Miasta Lublina 28 sierpnia, czyli równo miesiąc przez wydarzeniem. Potwierdza to rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Lublina.

- Z 28 na 29 sierpnia 2019 roku około północy wpłynęło zawiadomienie o organizacji zgromadzenia publicznego pn. Drugi Marsz Równości. W dniu 9 września 2019 r. do Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego UM Lublin wpłynęło ponowne zawiadomienie o zgromadzeniu publicznym planowanym na dzień 28 września 2019 r. pod nazwą Drugi Marsz Równości ze zmienioną trasą przemarszu. Zgodnie z procedurą zgromadzenie zostało przyjęte - przekazała portalowi Gazeta.pl Katarzyna Duma.

Organizatorzy Marszu Równości nie poprosili o udostępnienie placu Teatralnego

Z informacji, które przekazał nam rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego Remigiusz Małecki, rozmowy na temat organizacji ekspozycji historycznych pojazdów wojskowych były prowadzone już w sierpniu tego roku. - Pierwsze pismo w sprawie organizacji wystawy jest datowane na 6 września - zaznacza Remigiusz Małecki. Nie trafiło ono jednak do Urzędu Miasta, ponieważ, jak zaznaczyła Katarzyna Duma, "według organizatora [ekspozycja] nie ma charakteru zgromadzenia ani imprezy masowej". - Nie ma obowiązku zgłoszenia takiej imprezy - podkreśla rzeczniczka. Dokument został za to skierowany do dyrektora Centrum Spotkania Kultur, które jest zarządcą placu Teatralnego w Lublinie - miejsca, w którym ma się odbyć wystawa, a w którym jednocześnie miał się rozpoczynać i kończyć Marsz Równości.

Tymczasem oficjalna prośba o udostępnienie placu nie wpłynęła z strony organizatorów Marszu Równości. Potwierdza to Andrzej Goliszek, rzecznik prasowy Centrum Spotkania Kultur. 

- Ze strony organizatorów Marszu Równości nie wpłynęło żadne pismo, nikt też nie kontaktował się z nami, pytając o dostępność placu - informuje w rozmowie z portalem Gazeta.pl Andrzej Goliszek. Podkreśla, że wystąpienie o takie zezwolenie to standardowe postępowanie. - Na placu Teatralnym dzieją się różne imprezy. Żeby to wszystko koordynować muszą do nas spływać zgłoszenia. Każdy, kto chce zorganizować tam jakieś wydarzenie, musi sprawdzić, czy plac jest w tym czasie wolny - argumentuje.

Rzecznik centrum zaznacza jednocześnie, że w ubiegłym roku prowadzone były rozmowy z organizatorami Marszu Równości na ten temat. - Żadnego pisma z prośbą o udostępnienie placu ze strony organizatora faktycznie nie mamy, ale mamy m.in. umowę podpisaną na wynajem sali kinowej. Od 19 września ubiegłego roku byli z nami w kontakcie. Być może udostępnienie placu odbyło się więc na zasadzie zgody ustnej - twierdzi. 

"Nie mieliśmy obowiązku takiej prośby wystosowywać"

Bartosz Staszewski przyznaje - organizatorzy nie poprosili centrum o udostępnienie placu Teatralnego. Jak jednak podkreśla, było to uzasadnione rozmowami z poprzedniego roku. - W zeszłym roku pytaliśmy się ich w rozmowie prywatnej, co mamy zrobić, chcąc zorganizować wydarzenie w tym miejscu. Stwierdzili, że nie musimy zadawać żadnych pytań, bo to nie jest teren prywatny, a publiczny, pod władzą Marszałka. Według nich nie mieliśmy obowiązku takiej prośby wystosowywać i tego nie zrobiliśmy. Tak samo postąpiliśmy w tym roku. Zasadność takiej decyzji potwierdzili też nasi prawnicy - tłumaczy organizator marszu. 

W międzyczasie jednak do Centrum Spotkania Kultur wpłynęło pismo z Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o zajęcie placu Teatralnego na dzień 28 września, co ostatecznie się wydarzyło.

W środę 11 września centrum otrzymało informację z Urzędu Miasta o planowanej trasie Marszu Równości, która miała się zaczynać i kończyć na placu Teatralnym. W ciągu kilku godzin odpowiedziało, alarmując, że na placu w tym czasie odbywa się "zaplanowana wcześniej ekspozycja historycznych pojazdów wojskowych".

W związku z powyższym nie jest możliwe przeprowadzenie zbiórki uczestników II Marszu Równości i zakończenie tego zgromadzenia na placu Teatralnym

- poinformowało.

Organizatorzy Marszu: Nie chcemy ulegać takim naciskom

W czwartek rano odbyło się spotkanie z organizatorami Marszu Równości, urzędnikami Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz przedstawicielami Policji, podczas których miała zostać podjęta próba porozumienia między stronami. Nie udało się go osiągnąć. Organizatorzy mają czas na przedstawienie swojego stanowiska w sprawie do piątku do godziny 12.00. 

- Będziemy się konsultować z prawnikami. Na ten moment jednak nie zamierzamy wycofywać się z marszu ani zmieniać jego trasy. Działania Urzędu Marszałkowskiego oceniamy jednak jako próbę jego zablokowania. Nie chcemy ulegać takim naciskom - zapewnia Bartosz Staszewski.

Urząd Marszałkowski odpiera zarzuty. - Nikt z organizatorów Marszu Równości nie występował do Centrum Spotkania Kultur o udostępnienie tego placu. Nie jest to z naszej strony działanie wbrew organizatorom marszu, nie wiedzieliśmy o tym, że ten marsz miałby się na placu Teatralnym rozpocząć i się zakończyć. To zbieg okoliczności, że w tym momencie, kiedy organizowana jest wystawa, planowany jest też Marsz Równości. Absolutnie przypadkowa kolizja terminów - przekonuje Remigiusz Małecki. 

- Fundacja Niepodległości (współorganizator ekspozycji - red.) od ponad dziesięciu lat działa na polu budowania pamięci historycznej. Głównym statutowym celem Fundacji Niepodległości jest "Zachowanie i upowszechnienie dziedzictwa polskiej historii i kultury z położeniem szczególnego nacisku na dzieje Lubelszczyzny i Kresów". Nasze działania w żaden sposób nie pozostają w związku z działaniami organizatorów Marszu Równości - zapewnia Maciej Szymczak, członek zarządu Fundacji Niepodległości.

Więcej o: