Służby mają wgląd do naszych telefonów? CBA: Nie zakupiliśmy "systemu do masowej inwigilacji"

"CBA nie zakupiło żadnego 'systemu masowej inwigilacji Polaków'. Pojawiające się w tej sprawie opinie i komentarze są insynuacjami i nie mają poparcia w faktach" - pisze w oświadczeniu Centralne Biuro Antykorupcyjne. To reakcja na doniesienia o systemie Pegasus, którym mają dysponować służby. Technologia pozwala uzyskać wgląd do danych przechowywanych m.in. na telefonach.
Zobacz wideo

"W związku z doniesieniami mediów informujemy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi swoje działania w oparciu o przepisy polskiego prawa. Kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratura Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd" - przekonuje CBA w komunikacie.

CBA korzysta z Pegasusa do inwigilacji? Jest oświadczenie

Jak twierdzi, biuro "nie zakupiło żadnego 'systemu masowej inwigilacji Polaków'". "Pojawiające się w tej sprawie opinie i komentarze są insynuacjami i nie mają poparcia w faktach" - informuje CBA.

O Pegasusie informowała przed kilkoma dniami stacja TVN24. Istnienie systemu miała potwierdzać faktura podpisana przez szefa CBA. Natrafiła na nią NIK, która badała, czy Ministerstwo Sprawiedliwości zgodnie z planem wykorzystuje Fundusz Sprawiedliwości (wcześniej nazywany był Funduszem pomocy Poszkodowanym i Pomocy Postpenitencjarnej). Z kontroli NIK wynika, że największą kwotę, 25 milionów złotych z funduszu, przekazano CBA. Najprawdopodobniej kwota sfinansowała część faktury wystawionej przez warszawską firmę informatyczną na kwotę 33 mln złotych. "Zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości" ma oznaczać zakup systemu do inwigilacji telefonów i komputerów, którym najprawdopodobniej jest Pegasus.

Więcej o: