Naukowcy z PAN alarmują: wkrótce zniknie nawet 75 proc. polskich lasów. "Nastąpi zagłada setek gatunków grzybów"

Współcześni 30- i 40-latkowie mogą doczekać momentu prawie całkowitego wylesienia Polski - wynika z dokumentu opublikowanego przez grupę naukowców z PAN. Może zniknąć 75 proc. powierzchni lasów, a z nimi mnóstwo roślin i zwierząt.
Zobacz wideo

Naukowcy z PAN opierali się na analizach z naukowych periodyków, między innymi "Global Change Biology". Dokument został przekazany Polskiej Agencji Prasowej. Wnioski, które z niego płyną, nie napawają optymizmem: zmiany klimatu w zastraszającym tempie redukują szatę roślinną Polski. W ciągu kilkudziesięciu lat zniknąć może nawet 75 procent powierzchni lasów.

Autorami dokumentu są: prof. Andrzej Grzywacz, dyrektor Instytutu Dendrologii PAN - Andrzej M. Jagodziński, dyrektor Ogrodu Botanicznego PAN - dr Paweł Kojs, wicedyrektor Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego PAN - prof. Krzysztof Kujawa i wiceprezes PAN - prof. Romuald Zabielski.

Naukowcy z PAN: wkrótce zniknie 75 proc. polskich lasów

Lasy spełniają nieocenioną role w procesie wychwytywania dwutlenku węgla z atmosfery. I do tej pory wydawało się, że polskie lasy nie są zagrożone: lesistość systematycznie wzrastała od końca II wojny światowej. Lasy stanowią dziś około 30 procent powierzchni Polski, ale galopujące zmiany klimatyczne odwracają ten proces - i mają przewagę.

W polskich lasach będzie zdecydowanie mniej drzew, które dziś stanowią ich "podstawę". Są to sosna zwyczajna, świerk pospolity, modrzew europejski oraz brzoza brodawkowata.

"To szokujące dane, gdy weźmie się pod uwagę to, że sosna stanowi 58,5 proc., brzoza 7,5 proc., a świerk 6,4 proc. powierzchni lasów w Polsce" - czytamy w dokumencie, który cytuje m.in. Polsat News. "Za tym nastąpi zagłada setek gatunków grzybów oraz zwierząt. Istotnie zmieni się nasza przyroda. To zatrważający, ale wysoce prawdopodobny scenariusz”. Naukowcy szukają sposobów, jak go odwrócić: "Jednym z pilnych działań, które zmniejszy jego surowość, będzie sadzenie gatunków drzew dobrze przystosowanych do przewidywanych zmian klimatu. Polska Akademia Nauk deklaruje gotowość i wolę przyjęcia roli konsultanta merytorycznego tego programu”.

Winny wylesiania jest człowiek

To działalność człowieka powoduje przyspieszenie zmian klimatu - co do tego nie ma wątpliwości. To "dzięki niemu" stężenie CO2 w atmosferze systematycznie rośnie.

- Wskazujemy groźne konsekwencje, które już zaczynają dotykać otaczającą nas przyrodę. Jest naszym obowiązkiem mówić o tym głośno - mówi prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, cytowany przez Interię.

Naukowcy wskazali, że działania, które podejmują dziś Lasy Państwowe, zmierzają w dobrym kierunku, jak na przykład przebudowywanie struktury lasów z drzewostanów sosnowych i świerkowych na te oparte na bukach, lipach, dębach i klonach, ale są niewystarczające. Rokroczne nasadzenia 500 mln drzew to głównie odnowienia, czyli "łatanie dziur” po już wyciętych drzewach. Naukowcy zwracają również uwagę na to, że nasadzenia nowych, młodych drzewek (około 300 mln rocznie) są w istocie przeciwskuteczne. "Kiedy wycinamy duże drzewa i wywozimy je z lasu, a na ich miejsce sadzimy młode drzewka, w sumie w lesie ubywa drewna magazynującego dwutlenek węgla” - czytamy.

Więcej o: