TOPR pisze w komunikacie, że przy grotołazach odnaleziono materiały wybuchowe niewiadomego pochodzenia, co było już wcześniej brane pod uwagę przez ratowników przy ocenie ryzyka podczas akcji poszukiwawczej. Dziś dalsze działania będą koncentrować się wokół zabezpieczania terenu przed planowanym transportem.
Ratownicy TOPR dotarli do ciał dwóch grotołazów w Jaskini Wielkiej Śnieżnej wczoraj. Akcja ratunkowo-poszukiwawcza trwała niemal dwa tygodnie. Ciała obu grotołazów leżały obok siebie w miejscu, wcześniej określonym jako "najbardziej prawdopodobne".
Grupa grotołazów została odcięta przez wezbraną wodę w jaskini 16 sierpnia. Czterem z nich udało się dwa dni później wyjść na powierzchnię. Zawiadomili ratowników TOPR, którzy ruszyli z akcją ratunkową. Z każdym dniem szanse, że uwięzieni grotołazi przeżyją, malały. W ubiegły czwartek ratownicy poinformowali o zlokalizowaniu ciała jednego z nich.
Jak mówią TOPR-owcy, to była jedna z najtrudniejszych akcji w historii działalności pogotowia.