Według nieoficjalnych informacji zwłoki Piotra Woźniaka-Staraka zostały odkryte w czwartek około godziny 5 rano. Następnie Grupa Specjalna Płetwonurków RP wydobyła ciało na motorówkę, a później zwłoki miały zostać przetransportowane na teren posiadłości rodziny zmarłego.
Były policjant Dariusz Loranty w rozmowie z portalem WP przyznał, że ciało od razu po odnalezieniu powinno trafić do prosektorium: - Standardowo odnalezione zwłoki przewozi się do prosektorium i tam następuje okazanie rodzinie. Wcześniej ciało należy przygotować. Trochę obmyć. W przypadku Piotra Woźniaka-Staraka mieliśmy do czynienia z niestandardową procedurą. Jego ciało przewieziono na teren posiadłości rodziny. Nie można jednak mówić o złamaniu prawa. Rodzina i tak musiała zidentyfikować zwłoki. Mają przystań dla łódek, więc nie wymagało to dużego zachodu. Choć z pewnością to pewne odstępstwo.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny nie chciał jednak skomentować tych doniesień. Zgodnie z wcześniejszym komunikatem śledczych po przeprowadzeniu oględzin zewnętrznych, Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok w specjalistycznym Zakładzie Medycyny Sądowej. Ciało Piotra Woźniaka-Staraka miało zostać przewiezione do Białegostoku, gdzie najprawdopodobniej dziś (piątek 23 sierpnia) przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.