Szlak na Giewont został zamknięty z powodu tragicznej w skutkach burzy, która przeszła nad Tatrami. Trasa z Wyżnej Kondrackiej Przełęczy na Giewont jest nieczynna do odwołania. Szlak i sztuczne ułatwienia po czwartkowej burzy wymagają przeglądu - poinformował Tatrzański Park Narodowy. W piątek rano służby ponownie mają sprawdzać szlak, by upewnić się, czy nie pozostały tam osoby potrzebujące pomocy.
Według relacji świadków, z którymi rozmawiał Tygodnik Podhalański, gwałtowna burza rozpoczęła się o 13:30. Trwała około godziny. Piorun uderzył między innymi Halę Kondratową, a na Giewoncie w łańcuch, którego trzymało się około 20 osób. W polskiej części Tatr zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci, według Radia Kraków 140 zostało rannych. Po słowackiej stronie zginął czeski turysta, a dwie osoby zostały ranne. Poszkodowani trafili do szpitali w Zakopanem, Nowym Targu, Myślenicach, Limanowej i Krakowie. Są wśród nich osoby z ciężkimi obrażeniami, poparzeniami i urazami czaszki. Na miejsce przyjechał Mateusz Morawiecki. Premier przekazał wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych osób.
Szef rządu zapewniał też, że "służby ratunkowe zadziałały szybko i robiły, co mogły, by szybko nieść pomoc ludziom, których na szlakach zaskoczyła burza z piorunami". Poinformował, że na miejscu działały cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, śmigłowiec TOPR-u, do dyspozycji był też policyjny black hawk. - Z punktu widzenia akcji ratowniczej, bazy sprzętowej, profesjonalizmu służb medycznych, ratowniczych, wszystko zostało zabezpieczone tak jak trzeba i to, co można było zrobić, to zostało zrobione - powiedział szef rządu. Premier dodał, że rząd jest gotów przeznaczyć dodatkowe środki na akcję ratunkową, jeśli będzie to potrzebne.
Wcześniej za pośrednictwem Twittera kondolencje osobom dotkniętym kataklizmem w Tatrach przekazał prezydent Andrzej Duda. "Potworna burza w Tatrach. Zakopiańczycy mówią, że od kilkudziesięciu lat nie było takich wyładowań atmosferycznych nad górami" - napisał prezydent.
Jak mówiła rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo, działaniami ratowniczymi kierował TOPR. W akcji uczestniczyło 13 karetek, 22 zastępy Państwowej Straży Pożarnej, 87 strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej i Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego. Działania wspierała policja, Straż Graniczna i Straż Miejska.
Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula ogłosił na terenie miasta trzydniową żałobę. Będzie ona trwać od dziś do 25 sierpnia. "Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i wszystkimi poszkodowanymi, proszę także mieszkańców o modlitwę w ich intencji" - przekazał w komunikacie burmistrz Zakopanego. Leszek Dorula zwrócił się również do wszystkich organizatorów imprez o charakterze rozrywkowym, kulturalnym i sportowym z apelem o ich odwołanie bądź ograniczenie w czasie trwania żałoby. Na znak żałoby przed Urzędem Miasta Zakopane zostaną wywieszone i opuszczone do połowy masztu flagi państwowe i miejskie. Odwołana została także część artystyczna Koncertu Finałowego 51. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich.
W czwartek wieczorem w Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach odprawiono Mszę św. w intencji ofiar i o zdrowie dla poszkodowanych.
Dla rodzin osób poszkodowanych w Tatrach została uruchomiona infolinia. Numer, pod który można dzwonić, to - 18 201 71 00 i 18 202 39 14.
Z aktualnych informacji IMGW wynika, że na południu Polski - w Małopolsce, na Podkarpaciu i Dolnym Śląsku i Śląsku - mogą wystąpić burze. Ostrzeżenie obowiązuje do jutra włącznie.
Giewont ze względu na metalowy krzyż oraz łańcuchy jest miejscem szczególnie niebezpiecznym podczas burzy. Tatrzański Park Narodowy w obszernym wpisie na Facebooku przypomina, co powinni robić turyści podczas burzy. "Turysto, pamiętaj o swoim bezpieczeństwie. Wychodząc w Tatry, zapoznaj się z prognozą pogody. Podczas burzy szczególnie niebezpieczne jest przebywanie na graniach, na szlakach wyposażonych w sztuczne ułatwienia oraz w okolicy cieków wodnych!" - czytamy.