Tatry. Bilans ofiar burzy w górach wciąż rośnie. Morawiecki: Coś, czego nie dało się przewidzieć

- To było coś, czego nie dało się przewidzieć - powiedział premier Mateusz Morawiecki o tragicznej burzy w Tatrach, w wyniku której zginęły co najmniej 4 osoby, a ponad 100 zostało rannych. Jak dodał, wśród rannych są osoby w bardzo ciężkim stanie. - Są osoby bardzo poważnie poparzone, są osoby z poważnymi urazami czaszki - mówił.
Zobacz wideo

Premier Morawiecki po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Zakopanem przed godziną 21 zabrał głos w sprawie tragicznej w skutkach burzy, podczas której wielu turystów zostało rażonych piorunem m.in. na Giewoncie i w okolicach Hali Kondratowej. Przypomnijmy, że ponad 20 osób w chwili zdarzenia trzymało metalowy łańcuch na Giewoncie. Szlak z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy na Giewont został zamknięty do odwołania. Piątek będzie w Zakopanem dniem żałoby.

Piorun uderzył w Giewont. IMGW tłumaczy, dlaczego nie wydało ostrzeżenia przed burzami w Tatrach

Burza z piorunami w Tatrach. Morawiecki: Niektóre osoby poważnie poparzone, z urazami czaszki

Mateusz Morawiecki potwierdził, że obecny bilans tragedii to 4 ofiary śmiertelne - w tym dwójka dzieci - oraz ponad 100 osób poszkodowanych. - Te dane spływają cały czas - mówił. Jak dodał, bilans ofiar może wzrosnąć - wśród rannych są osoby z bardzo poważnymi obrażeniami.

Niestety niektóre osoby są w bardzo ciężkim stanie, więc wszystko w rękach lekarzy. Wiem, że osoby są przetransportowane do tych ośrodków szpitalnych, które najlepiej potrafią się nimi zaopiekować. Są osoby bardzo poważnie poparzone, są osoby z poważnymi urazami czaszki... Ci ludzie zostali przewiezieni do szpitali w Krakowie, Limanowej, Nowym Targu

- mówił Morawiecki. Jak dodał, ostatnia tego typu tragedia w Tatrach zdarzyła się 80 lat temu, gdy piorun uderzył w turystów na Świnicy. Wówczas zginęło 6 osób, kilkanaście zostało rannych.

Premier podziękował ratownikom, lekarzom i pielęgniarkom oraz wszystkim innym zaangażowanym w akcję ratowniczą. Poinformował, że po tragicznych wydarzeniach bardzo wiele osób jest w szoku i w złym stanie psychicznym. Jest im zapewniana pomoc psychologiczna.

Nikt nie spodziewał się takich gwałtownych wyładowań atmosferycznych. Z naszego ludzkiego punktu widzenia możemy powiedzieć, że to było coś, czego nie dało się przewidzieć. Składam bardzo serdeczne wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar

- powiedział Morawiecki. 

Piorun uderzył w Giewont. Zakopane odwołuje imprezy. "Człowiek jest malutki wobec przyrody"

Pioruny na Giewoncie w Tatrach. "Nie wiemy do końca, czy ktoś gdzieś nie pozostał w górach"

Wojewoda małopolski poinformował, że nie jest pewne, czy wszyscy turyści zostali już uratowani. Akcja ratownicza została przerwana po zmierzchu, ale zostanie wznowiona rano.

Nie wiemy do końca, czy ktoś gdzieś nie pozostał w górach. Nie wiemy, czy jacyś ludzie nie utknęli, czy nie są w jakichś innych miejscach. jest ryzyko, że wyładowania atmosferyczna spowodowała, że ludzie gdzieś utknęli, osunęli się w źleby, nie daj Boże spadli gdzieś 

- powiedział. Właściciele pensjonatów i hoteli są proszeni o informowanie służb o turystach, którzy nie wrócili z gór.

Rodziny ofiar mogą dowiadywać się o stanie swoich bliskich pod numerami (18) 20 17 100 lub (18) 20 23 914.

Więcej o: