Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Współpracownicy: "Zginął w tragicznym wypadku"

Piotr Woźniak-Starak nie żyje. W jeziorze Kisajno, do którego wpadł, znaleziono ciało. Z producentem filmowym, który zaginął w niedzielę 18 sierpnia, pożegnali się na Facebooku jego współpracownicy z Watchout Studio.

Piotr Woźniak-Starak był założycielem przedsiębiorstwa Watchout Studio, zajmującego się produkcją filmów, seriali i reklam. Współpracownicy 39-latka opublikowali na firmowej stronie na Facebooku post o tragicznej śmierci producenta filmowego. "18 sierpnia 2019 roku w tragicznym wypadku zginął Piotr Woźniak-Starak, producent filmowy, założyciel Watchout Studio, prawdziwy przyjaciel, mąż Agnieszki Woźniak-Starak" - czytamy we wpisie.

Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Pracownicy Watchout Studio: miał zadebiutować jako reżyser

Współpracownicy Piotra Woźniaka-Staraka wspominają go jako "ciepłego, niezwykłego człowieka, o otwartym sercu", a jednocześnie "zawodowego filmowca, który potrafił realizować swoje wizje artystyczne, porywając za sobą miliony widzów". We wpisie o śmierci producenta filmowego piszą, że stworzył on autorski model realizacji filmowej i miał wkrótce zadebiutować jako reżyser.

Piotr Woźniak- Starak pracował przy produkcji takich filmów jak "Bogowie" czy "Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”. Watchout Studio przypomina, że obie te produkcje cieszyły się w Polsce olbrzymim zainteresowaniem i były wielokrotnie nagradzane, a sam Woźniak-Starak "pozostawił trwały ślad w historii polskiej i światowej kinematografii".

Pozostanie w pamięci wszystkich jako prawdziwy filmowiec, nietuzinkowy człowiek o niezwykłej, wrażliwej, artystycznej osobowości – troskliwy, oddany twórca, przyjaciel i mąż. Jesteśmy dumni, że mogliśmy z Piotrem pracować

- napisali współpracownicy Piotra Woźnaka-Staraka, wspominając swojego zmarłego kolegę. 

Poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka

Producent filmowy Piotr Woźniak-Starak poszukiwany był od niedzieli 18 sierpnia. Około godziny 2 rano mężczyzna wypadł z motorówki, którą razem z 27-letnią kobietą pływał po jeziorze Kisajno koło Giżycka. Od rana do późnego wieczora ratownicy przeszukiwali jezioro.

Więcej o: