Nowe ustalenia ws. śmierci dwóch spadochroniarek w Kołobrzegu. Miały pasy dociążające

Dwie kobiety, które zginęły podczas wykonania skoku spadochronowego nad Kołobrzegiem, miały na sobie pasy dociążające. Prokuratura sprawdza, czy ich skok był odpowiednio zabezpieczony.
Zobacz wideo

Do nowych ustaleń w sprawie śmierci dwóch kobiet, które zostały zepchnięte przez wiatr do morza podczas wykonywania skoku spadochronowego nad Kołobrzegiem, dotarł TVN 24.

Zmarłe kobiety miały pasy dociążające

Z informacji, które przekazał stacji prok. Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, wynika, że dwie zmarłe kobiety, a także dwóch mężczyzn (zdołali się uratować), mieli wspólnie wykonać skok spadochronowy z akrobacjami w powietrzu, a potem jednocześnie wylądować na plaży w Kołobrzegu. Aby to się udało, kobiety zostały wyposażone w pasy dociążające o wadze od siedmiu do dziewięciu kilogramów. 

- Wynika tak z zeznania pilota samolotu oraz dwóch pozostałych mężczyzn. Pasy ujawniono także na wyłowionych ciałach - powiedział prok. Ryszard Gąsiorowski.

Wszyscy skoczkowie byli bardzo doświadczeni

Prokuratura bada również, czy spełniono wszystkie wymogi bezpieczeństwa związane z lądowaniami na spadochronie w pasie nadmorskim. - Będziemy sprawdzać, czy rzeczywiście było wymagane zabezpieczenie, na przykład w postaci motorówki z załogą, która mogłaby udzielić pomocy spadochroniarzom w razie wypadku - poinformował rzecznik.

Potwierdził również, że wszyscy uczestnicy skoku mieli certyfikaty Urzędu Lotnictwa Cywilnego i byli doświadczonymi skoczkami.

Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów.

Kołobrzeg. Czworo skoczków spadochronowych wiatr zwiał do wody

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w Kołobrzegu. Czworo spadochroniarzy - dwóch mężczyzn i dwie kobiety - planowało wykonać skok i wylądować na jednej z miejscowych plaż. Silny wiatr zniósł ich jednak na pełne morze. Mężczyźni o własnych siłach wydostali się na brzeg. Kobiet, które z wody zostały wyciągnięte przez służby ratownicze, nie udało się uratować.

Więcej o: