Jerzy Owsiak o zgonach na Pol'and'Rock: Robimy wszystko, aby nic gorszego się nie stało

Na początku sierpnia na odbywającym się w Kostrzynie Pol'and'Rock Festival doszło do dwóch zgonów uczestników. - Nie są to zgony z udziałem osób trzecich - podkreślił Jerzy Owsiak, lider fundacji WOŚP, organizującej festiwal. Jak dodał, będzie apelował do festiwalowiczów o dbanie o zdrowie i samopoczucie.
Zobacz wideo

1 sierpnia na odbywającym się w Kostrzynie nad Odrą Pol'and'Rock Festival zmarł 35-letni mężczyzna, dzień później - 54-latek. Do tragedii odniósł się na sobotniej konferencji prasowej lider WOŚP Jerzy Owsiak.

- Zgony (są) z przyczyn naturalnych, dokładną przyczynę poda policja, kiedy będą komunikaty, które będzie można podawać dalej. Nie są to zgony z udziałem osób trzecich - podkreślił.

Jak dodał, będzie prosił uczestników ze sceny, "aby mierzyli siły na zamiary". - 24-godzinny rajd po festiwalu także żąda odpoczynku, żąda wyluzowania, aby pić wodę, mieć nakrycie głowy, aby dbać o siebie, zwracać uwagę na to, jak się czujemy - wyliczał Jerzy Owsiak. 

Jerzy Owsiak: Robimy wszystko, aby nic gorszego się nie stało

Festiwal trwa od 1 do 3 sierpnia. - Do tej pory mieliśmy 1345 interwencji medycznych, z czego te dwie najbardziej tragiczne - poinformował Owsiak, dodając, że "wszystkie procedury były fantastycznie zachowane", co oznacza szybką reakcję służb zarówno medycznych, jak i policji.

Regulamin festiwalu zakazuje wnoszenia na teren imprezy alkoholu, narkotyków, dopalaczy i innych używek. Lider WOŚP podkreślił, że ta kwestia jest kontrolowana przez pokojowy patrol.

- Robimy wszystko, aby nic gorszego się nie stało - powiedział Owsiak.

Dotychczas u 55 osób znaleziono środki odurzające, zatrzymano też jednego dilera. Zgłoszono również 16 przypadków kradzieży. Szacuje się, że w tegorocznym Pol'and'Rock Festivalu bierze udział łącznie ok. 750 tys. osób.

Więcej o: