Skórzanego fallusa z XVIII wieku znaleziono podczas badań archeologicznych przy ul. Podwale Przedmiejskie w Gdańsku. Leżał w podwórkowej latrynie. Ten sztuczny penis wykonany z jednego kawałka skóry to unikat - chwalą się archeolodzy. Wypchany był zwierzęcym włosiem, a żołądź zrobiono z miłego w dotyku lekko włochatego, materiału - aksamitu, co prawdopodobnie miało potęgować erotyczne doznania.
Do kogo należało dildo? Historycy podejrzewają, że do kogoś z pobliskiej szkoły fechtunku. Latryny znajdowały się bowiem na tyłach kamienic, które mogły służyć jako mieszkania dla szermierzy. W okolicy znaleziono florety. Jest też możliwość, że fallus był własnością jakieś bogatej mieszczanki mieszkającej nieopodal. Nadal nie wiadomo, czy ktoś tej zabawki erotycznej używał w latrynie, czy ją z jakiegoś powodu tam wyrzucił.
Jak opisują pracownicy gdańskiego muzeum, zabawki erotyczne często można znaleźć w ikonografii z XVII-XVIII w.
Szczególnie interesująca jest rycina z francuskiego podręcznika seksualnego dla kobiet. Ilustracja pokazuje sklep z dildami, podobnymi do tego odkrytego w Gdańsku. Ze względu na realistyczne odwzorowanie oraz rzemieślniczy kunszt można powiedzieć, że wysokiej jakości sztuczne penisy były towarami luksusowymi
- pisze kurator Anna Jędrzejczak-Skutnik.
Sklep z dildami - rycina Muzeum Archeologiczne w Gdańsku
Zabytek odnaleziono w 2015 roku. Przeszedł konserwację (część prac widać na zdjęciach powyżej). Eksponat miesiąca można oglądać w Domu Przyrodników przy ul. Mariackiej 25/26 w Gdańsku (godziny otwarcia znajdziesz tutaj >>).