W niedzielę wieczorem trzech mężczyzn wtargnęło do Bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie. Dwóch z nich udało się na zakrystię, gdzie następnie zaatakowali obecne tam osoby. Napastnicy pobili proboszcza i stającego w jego obronie pracownika parafii. Poszkodowani zostali zranieni na tyle poważnie, że potrzebna była interwencja chirurgiczna.
W poniedziałek w prawicowych mediach i TVP zaczęły krążyć relacje rzekomych świadków zdarzenia, z których wynikało, że napastnicy chcieli odprawić "homoseksualny ślub" i nawet rozmawiali między sobą, czy mają przy sobie obrączki. W "Wiadomościach" TVP taką wersję przedstawiła zakrystianka, pani Mirosława. Napastnicy mieli twierdzić, że chcą odprawić mszę i w tym celu chcieli zdobyć szaty liturgicznie.
Materiał o ataku na księdza z 30 lipca wiadomosci.tvp.pl
Także TVP Info informowało, że napastnicy byli homoseksualni. Ta teza wyświetlana była na pasku informacyjnym programu - "Atak na księdza: sprawcy chcieli homoseksualnego ślubu". Po raz pierwszy takie słowa pojawiły się w wejściu na żywo reporterki TVP, która powołała się na rozmowę ze świadkami.
Z kolei szef portalu tvp.info Samuel Pereira tezy o rzekomym żądaniu ślubu rozprowadzał na Twitterze. "Przypominam że działanie mężczyzn, którzy w Szczecinie zaatakowali księdza i kościelnego i afiszowali się jako #jestemzLGBT miało konkretne podłoże polityczne (zażądali homo 'ślubu')" - napisał.
"Gazeta Polska Codziennie" podała, że najbardziej agresywny z napastników "domagał się szat liturgicznych i mówił, że chce udzielić ślubu swoim kolegom". A TVP 3 Szczecin, powołując się na opinię polityków PiS, widzi w ataku na księdza "pokłosie akceptacji ataków na kościół ze strony opozycji". Stacja łączy sprawę również ze społecznością LGBT+, która - zdaniem TVP - "atakuje kościół" i profanuje symbole wiary".
Poszkodowany w ataku ksiądz Aleksander Ziejewski w rozmowie z Fakt24.pl zaprzeczył doniesieniom o rzekomym ślubie napastników:
Nie mogę tego potwierdzić, niczego takiego nie słyszałem - powiedział.
Fakt24.pl próbował skontaktować się także z zakrystianką parafii, która o rzekomym ślubie powiedziała na antenie TVP Info, jednak bezskutecznie.
Sprawcy zostali zatrzymani przez policję półtorej godziny po ataku. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Szczecińska policja informuje, że sprawcy napadu byli już wcześniej karani za różne przestępstwa, a przez to znani policji.
Napastnicy usłyszeli zarzuty. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska poinformowała:
Podstawowy zarzut dotyczy tzw. kradzieży rozbójniczej, przy czym - udało się ustalić, że sprawcy działali także z powodu przynależności wyznaniowej osób pokrzywdzonych do Kościoła katolickiego.
Oskarżono ich także o naruszenie nietykalności cielesnej, naruszenie miru domowego oraz próbę oszustwa. Prokuratura nie potwierdziła medialnych doniesień, jakoby mężczyźni "chcieli udzielić homoseksualnego ślubu".
Wedle relacji świadków napastnicy po wtargnięciu na zakrystię domagali się od prałata wydania szat liturgicznych, ponieważ chcieli odprawić mszę świętą. Gdy ksiądz Ziejewski się nie zgodził, został pobity. Ucierpiał także broniący go pracownik parafii.
Zakrystianka relacjonowała dziennikarzom: - Dwóch weszło, trzeci stał na dole, dopominali się o szaty liturgiczne, bo będą odprawiać mszę. Zaczął odzywać się do mnie niezbyt grzecznie, a później była już bójka. Uderzył pracownika kościoła, a później rzucał się do proboszcza, zadał kilka ciosów.
Według informacji innego świadka pracownik parafii był bity pięściami oraz różańcem po twarzy. Obaj poszkodowani po zajściu zostali przewiezieni do szpitala, gdzie konieczne było zszycie porozcinanych twarzy.