Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu w centrum Kielc około godziny 20:00. Jak informuje portal echodnia.pl, ze wstępnych ustaleń wynika, że 11-miesięczna dziewczynka wypadła z balkonu jednego z bloków na parterze z wysokości około 2,5-3 metrów.
Dziecko najprawdopodobniej znajdowało się na rękach u ojca. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach dziewczynka wypadła z jego ramion. W mieszkaniu była również jej matka.
11-miesięczne niemowlę trafiło jak najszybciej do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, dziecka nie udało się uratować.