1 sierpnia o godzinie 17 w bazylice Mariackiej w Krakowie odbyła się uroczysta msza święta z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Koncelebrował ją metropolita krakowski, arcybiskup Marek Jędraszewski. - To jest nasz święty czas, to jest nasza święta pamięć o powstańcach, o ludności cywilnej, o tym ogromie ofiar, które pochłonęła święta sprawa zwana Polską. A my jesteśmy strażnikami tamtej pamięci - mówił przed wejściem do świątyni.
Jak podaje "Wyborcza Kraków", Jędraszewski na początku swojego przemówienia przypomniał historię Powstania Warszawskiego, mówiąc m.in. o ofiarach rzezi Woli i o tym, że należy stać na straży pamięci poległych. W dalszej części homilii płynnie przeszedł do współczesności, mówiąc, że "minęło 75 lat od tamtych wydarzeń", a z mogił powstańców narodziła się "młoda Polska".
Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa
- stwierdził następnie.
W krakowskiej świątyni podczas wystąpienia Jędraszewskiego byli obecni między innymi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, a także małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Jędraszewski poruszył tematykę LGBT także dzień wcześniej, gdy gościł na Jasnej Górze. Mówił wówczas, że należy "bronić prawdy o powołaniu kobiety i mężczyzny do wspólnego życia i do posiadania dzieci". - Negowanie tych prawd i promowanie ideologii LGBT zaprzecza godności człowieka - stwierdził. Po tych słowach wierni zaśpiewali mu "sto lat" z okazji obchodzonych niedawno 70. urodzin.