Aktywistki i aktywiści Greenpeace od kilku dni prowadzą audyt na polskich plażach. Sprawdzają, z jakimi śmieciami mamy największy problem. - Plastikowa epidemia, która dotyka teraz całego świata, w Polsce ma przede wszystkim wygląd filtra do papierosa. Niestety nie brakuje też drobnego plastiku, który powstaje przez rozpad większych odpadów, np. zużytych jednorazowych sztućców czy toreb foliowych - mówi Magdalena Figura z Greenpeace.
Aktywistka dodaje, że jedynym realnym sposobem na walkę z plastikiem jest zaostrzenie przepisów związanych z ich produkcją i zwiększenie odpowiedzialności producentów.
Wychodzi temu naprzeciw tzw. unijna dyrektywa plastikowa, na której przyjęcie polski rząd ma dwa lata. Od tego, jaki kształt przyjmą krajowe przepisy, zależy to, czy rzeczywiście uda się ograniczyć wprowadzanie na rynek plastikowych produktów jednorazowego użytku, które są zmorą morskich ekosystemów
- dodaje Magdalena Figura. Właśnie dlatego organizacja Greenpeace wystosowała w tej sprawie apel do ministra środowiska, który można podpisać tutaj.
O oczyszczenie polskich plaż z petów portal Gazeta.pl walczy wspólnie z Greenpeace. Przyłącz się do naszej akcji "Plaża bez peta". Wspólnie stworzymy mapę plaż bez petów - czystych, cudownych miejsc na polskim brzegu. Jeśli chcesz, by znalazło się na niej twoje miasto lub biznes, napisz do nas: plazabezpeta@agora.pl.
Do mórz i oceanów co minutę trafia ciężarówka odpadów, które zabijają ptaki, ryby, wieloryby i delfiny. Plaże naszego Bałtyku toną w śmieciach. Zatrzymajmy wspólnie to szaleństwo! TUTAJ pomożesz Greenpeace działać na rzecz ratowania naszych mórz >>