Na Twitterze ksiądz Sławomir Marek napisał: "Członkowie LGBT nie są wcale naszymi braćmi i siostrami. Są wrogami szerzącymi antykulturę i trzeba się przed nimi bronić". Wpisu nie można już zobaczyć, bo ksiądz zlikwidował swoje twitterowe konto. Na słowa proboszcza parafii w Stanowicach na Dolnym Śląsku zareagowała już Diecezja Świdnicka.
Na stronie Świdnickiej Kurii Biskupiej pojawił się komunikat, w którym poinformowano o wezwaniu księdza Sławomira Marka w trybie pilnym w związku z jego wypowiedziami opublikowanymi na Twitterze dnia 21 lipca. Rzecznik prasowy kurii ks. Daniel Marcinkiewicz zapewnił, że o wszystkich podjętych decyzjach w sprawie księdza zostanie poinformowana także opinia publiczna.
Proboszcz ze Stanowic poza obrażaniem osób LGBT odniósł się także do stanowiska kościoła w sprawie osób homoseksualnych. Ksiądz Sławomir Marek na Twitterze umieścił dokładnie taki wpis: "Nie zgodzę się z ekscelencją ks. abp. Gądeckim i rzecznikiem episkopatu. Członkowie LGBT nie są wcale naszymi braćmi i siostrami. Są wrogami szerzącymi antykulturę i trzeba się przed nimi bronić. Naszymi braćmi i siostrami są osoby dotknięte homoseksualizmem ale to inna historia".
Wpis pojawił się dzień po pierwszym Marszu Równości w Białymstoku. Starcia między uczestnikami Marszu a kontrmanifestantami wzbudziły wiele emocji i komentarzy. Mimo zdecydowanego stanowiska Konferencji Episkopatu Polski, który potępił ataki na uczestników Marszu Równości, kilku księży prezentowało odmienne zdanie. Jednym z nim był ks. Tomasz Brussy z parafii w Gostyniu, według którego bójki na Marszu były ustawione - "Wiele wskazuje, że to była ustawka... Ciekawe czyja? Ciekawe czy Ci co krzyczeli, że winny Kościół i naklejki przeproszą? Szczerze wątpię".