To już ósma doba poszukiwań 5-letniego Dawida Żukowskiego, który zaginął w okolicach Grodziska Mazowieckiego pod Warszawą. Poszukiwania trwają od środy 10 lipca, kiedy to matka chłopca zgłosiła jego zaginięcie. Ojciec miał odwieźć pięciolatka do Warszawy, gdzie od jakiegoś czasu mieszkała jego matka. Nigdy tam jednak nie dotarł. Później okazało się, że 32-letni mężczyzna popełnił samobójstwo. Nie było przy nim Dawida, nie wiadomo, gdzie jest chłopiec.
Śledczy podejrzewają, że ojciec Dawida nie działał pod wpływem impulsu, a jego działania były zaplanowane. Świadczyć miałoby o tym m.in. to że dwa tygodnie przed popełnieniem samobójstwa, przestał pojawiać się w pracy. Wcześniej dziennikarze dotarli do znajomych 32-letniego mężczyzny, którzy byli bardzo zdziwieni tym, co się stało. Podkreślali jednak, że ich kolega był bardzo inteligentnym człowiekiem. - Jeśli prawdą jest to, że wszystko zaplanował, to był osobą, która na pewno zadbała o każdy szczegół. Dlatego policji jest tak trudno znaleźć chłopca - mówił w rozmowie z WP jeden z mężczyzn.
Policji udało się ustalić trasę, którą 32-letni Paweł Żukowski jechał w dniu zaginięcia Dawida. Udało się to dzięki logowaniom telefonu mężczyzny. Szybko pojawiła się jednak teoria o tym, że ojciec dziecka zostawił gdzieś telefon i pojechał inną trasą bez niego.
Teoretycznie telefon mógł jechać w innym samochodzie. Możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że ktoś planując taki czyn, umawia się ze znajomym, który weźmie telefon i pojedzie konkretną trasą, gdzie ten telefon będzie się logował
- mówi o tej teorii kryminalistyk z Uniwersytetu Warszawskiego Piotr Girdwoyń w rozmowie z TVN24. Dodaje też, że choć teoria o tym, że chłopiec został oddany komuś pod opiekę i jest ukrywany, jest nieprawdopodobna, nie można jej zupełnie wykluczyć.
Policja nadal nie zaprzestaje poszukiwań 5-letniego Dawida. W ostatnich dniach coraz częściej mówi się jednak o czarnych scenariuszach. Z każdą kolejną dobą szansa na znalezienie dziecka żywego jest mniejsza. W środę były rzecznik policji powiedział, że "akcja idzie w kierunku poszukiwania zwłok". Mimo wszystko śledczy podkreślają, że będą szukać Dawida do skutku.
5-letni Dawid Żukowski ma 110 centymetrów wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Ma jasne włosy. W momencie zaginięcia był ubrany w szaroniebieską bluzę dresową, niebieskie jeansy oraz niebieskie trampki. Informacje związane z zaginięciem chłopca można zgłaszać do najbliższej jednostki policji lub dzwoniąc na numery telefonów 112 i 997.