Nagranie dwa dni temu trafiło na jeden z serwisów wideo. Widać na nim stojącego na pomoście chłopca i grupkę starszych od niego nastolatków. "Buty całuj, no całuj!" - mówi jeden z nich. Gdy chłopiec się opiera, słyszy, że "roweru nie będzie".
Kilkukrotnie całuje w pozycji klęczącej buty chłopaków, a i tak mimo wcześniejszych zapewnień jego rower trafia do jeziora. Nagranie urywa się, gdy chłopiec wchodzi do wody, by wyciągnąć rower.
Sprawę jako pierwsza opisała redakcja portalu Polsatnews.pl, która przesłała nagranie policji z Białej Podlaskiej, bo to właśnie na terenie tej gminy miało dojść do sytuacji. Jak informuje "Dziennik Wschodni", policjanci ustalili już tożsamość pokrzywdzonego chłopca, a także agresorów.
- Nastolatkowie nie unikną odpowiedzialności, zajmie się nimi sąd dla nieletnich - mówiła w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.