Władze Gdańska chcą przeprosin i 100 tys. zł za okładkę "Sieci". "Szkalujące opinie"

Władze Gdańska chcą przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na cel społeczny od tygodnika "Sieci" za niedawną okładkę, na której pytano: Czy Gdańsk chce do Niemiec?. Magistrat zapowiada, że jeśli "redakcja tygodnika nie wycofa się ze szkalujących miasto opinii i twierdzeń", to będzie dochodzić swoich racji w sądzie.
Zobacz wideo

Wraca sprawa tygodnika "Sieci" i jego okładki z 1 lipca tego roku. Gazeta braci Karnowskich zamieściła na niej pytanie "Czy Gdańsk chce do Niemiec?". Na tym się nie skończono, ponieważ na okładce znalazł się również kolaż: Pomnik Poległych Stoczniowców, wokół którego umieszczono fotografie Aleksandry Dulkiewicz, Donalda Tuska i nieżyjącego Pawła Adamowicza, w tle dorzucono też flagi ze swastykami.

Tekst "Sieci" w gazecie został opatrzony tytułem "Wojna Gdańska z Polską". Tuż po publikacji do sprawy odniosła się prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która mówiła, że "nie może ukryć oburzenia" oraz że trwają analizy prawne w zakresie pozwania tygodnika. - Nie wiem, dlaczego ci państwo, bo trudno ich nazwać dziennikarzami, to robią - powiedziała.

Michał Karnowski, publicysta "Sieci", jeszcze na etapie zapowiedzi pozwu stwierdził w rozmowie z portalem Wirtualne Media, że smutne jest odwoływanie się do tradycji Wolnego Miasta Gdańsk. - Ta tradycja jest przecież antypolska i nawiązuje do faszyzmu - powiedział.

Gdańsk do "Sieci": Przeprosiny i wpłata 100 tys. zł na cel społeczny

Ponad tydzień później na stronie miasta Gdańska poinformowano oficjalnie, że do tygodnika "Sieci" wystosowano wezwanie do przeprosin.

Miasto domaga się zaprzestania publikacji materiałów prasowych sugerujących antypolskość Gdańska. Jest to pierwszy etap podjętej walki o prawdę. Gdański samorząd domaga się od redakcji przeprosin oraz wpłaty 100 tys. zł na cel społeczny

- czytamy w komunikacie rzecznika Gdańska Daniela Stenzela.

W jego treści wyliczano, że nieprawdziwymi informacjami i opiniami "Sieci" są np. stwierdzenia takie jak: "władze Gdańska nie kultywują polskości", "chcą do Niemiec", "prowadzą wojnę z Polską", "prowadzą politykę historyczną, która kłóci się z dumą z bohaterstwa polskiego żołnierza i świadomie nawiązują do tradycji 'Freie Stadt Danzig'", "miasto przywróciło niemiecki napis 'Postamt' na budynku Urzędu Pocztowego Gdańsk 2", "doprowadziło teren Westerplatte do ruiny".

Jasna deklaracja władz Gdańska

Cytowana jest też Dulkiewicz, która stwierdza: - Kłamliwe stwierdzenia o rzekomej "antypolskości", czy tzw "proniemieckości" muszą się spotkać ze stanowczą reakcją władz Gdańska - czyli pozwem.

Na koniec pada jasna deklaracja władz miasta skierowana do tygodnika "Sieci":

Jeżeli redakcja tygodnika nie wycofa się ze szkalujących miasto opinii i twierdzeń, Urząd Miejski w Gdańsku będzie bronił dobrego imienia Miasta Gdańska i mieszkańców przed sądem. Tygodnik został już o tym poinformowany.
Więcej o: