Burmistrz Adam Pulit uczynił z małego Złotowa ekologiczne eldorado. Wielkie metropolie mogą się uczyć

Do wyrzucenia peta do kosza zachęcają popielniczki z przewrotnym pytaniem "Czy lubisz swojego szefa", a do łowienia śmieci z jeziora - darmowa przejażdżka rowerem wodnym. Przy okazji sadzenia drzew można pomóc pszczołom, a w ramach relaksu napić się zdrowej herbaty Ryk Jelenia. To wszystko w wielkopolskim Złotowie, który dołączył do akcji Gazeta.pl "Plaża bez peta". - Parę lat temu postawiliśmy przed sobą ambitne zadanie, żeby stać się wielkopolskim zdrojem - przekonuje burmistrz Adam Pulit.
Zobacz wideo

Złotów to niewielkie,18-tysięczne miasto położone w południowo-zachodniej części Pojezierza Krajeńskiego w województwie wielkopolskim. Jest oddalone od dróg krajowych i położone nad pięcioma jeziorami - ma kilka miejskich plaż i niedawno dołączyło do naszej akcji "Plaża bez peta". Burmistrz Adam Pulit, który rządzi miastem od 2014 roku, wraz ze swoimi współpracownikami i mieszkańcami dokłada starań, by uczynić z miasta ekologiczną stolicę Polski. W rozmowie z Gazeta.pl opowiada o wprowadzonych przez siebie działaniach i o tym, jak reagują na nie mieszkańcy.

Gazeta.pl: Złotów w ostatnich dniach przyłączył się do akcji Gazeta.pl Plaża bez peta. Ale walkę ze śmieceniem niedopałkami papierosów zaczęliście już wcześniej - i to w dość oryginalny sposób.

Adam Pulit, burmistrz Złotowa: Rozstawiliśmy popielniczki z dwiema przegrodami i przekornymi pytaniami: "Lubisz swojego szefa?", "Czy chcesz rzucić palenie?". Do wyboru są dwie odpowiedzi, "tak" i "nie", można wyrzucić papierosa do odpowiedniej z nich. To już wzbudziło zainteresowanie ludzi - przystają, wybierają swoją odpowiedź i w efekcie wyrzucają śmieci we właściwe miejsce, a na tym właśnie nam zależy.

Postanowiliśmy też zawalczyć z zaśmiecaniem wody w naszych jeziorach. Pływały w niej pozostawione butelki czy innego rodzaju odpady. Więc wymyśliliśmy, że do łowienia tych śmieci można zaangażować mieszkańców, a przy okazji ich jakoś wynagrodzić. Mamy specjalne rowery wodne wyposażone w chwytaki. Zamysł jest taki - jeśli ktoś wyłowi z wody pływające śmieci, choćby symboliczną butelkę, to pływa rowerem za darmo. I też działa!

Rower wodnego Eko Patrolu w ZłotowieRower wodnego Eko Patrolu w Złotowie fot. Złotów - Wielkopolskie Zdroje // Facebook

Postanowił pan także wyedukować mieszkańców w kwestii karmienia ptaków nad jeziorem.

Ludzie lubią karmić ptaki, ale niektórzy podawali im chleb, który jest dla nich szkodliwy. Więc postawiliśmy zadziałać i postawiliśmy nad wodą specjalny automat do podawania karmy - na wzór tych, które wydają jednorazowe ochraniacze na buty w szpitalach. Karmę przygotowuje lokalna wytwórnia pasz. Ludzie mogą zapłacić symboliczną złotówkę i pobrać ją z automatu - i naprawdę z tego korzystają, a ptaki nie jedzą chleba i są zdrowsze.

Kaczkomat w ZłotowieKaczkomat w Złotowie fot. Urząd Miasta

Co ze smogiem?

Walczymy z nim systemowo. Nie chcemy karać, tylko dajemy mieszkańcom konkretne alternatywny - z budżetu miasta dopłacamy do pięciu tysięcy złotych do wymiany kotłów, niedługo będziemy mogli im też oferować dodatkowe dopłaty ze środków WFOŚ. Mamy też zainstalowane czujniki czystego powietrza i stronę, na której można na bieżąco sprawdzać jego jakość w swojej okolicy. Ciągle rozwijamy też ścieżki rowerowe, żeby jak najbardziej zachęcić mieszkańców do tego środka transportu. Prowadzimy też konsultacje dotyczące wprowadzenia autobusów elektrycznych.

Mamy też akcję ekologiczną Miejska Fabryka Czystego Powietrza - w tej fabryce "produkujemy" to czyste powietrze, czyli sadzimy kilka tysięcy drzew i krzewów rocznie. I to nie przypadkowych, tylko takich, które są przyjazne pszczołom. Wbrew pozorom wybór odpowiednich gatunków drzew ma dla rozwoju pszczół bardzo duże znaczenie. Sadzimy gatunki, które są rodzime i miododajne - należą do nich na przykład lipa drobno- i szerokolistna. Dzięki tym działaniom zdobyliśmy zresztą tytuł Gminy Przyjaznej Pszczołom. Rozdajemy też sadzonki i nasiona, mamy również akcję "odpady za drzewa". Naszym gadżetem nie jest balonik, tylko żołędzie do posadzenia w ogródku. Dodatkowo rozdajemy jabłka z naszym logo.

Gadżety promujące ZłotówGadżety promujące Złotów fot. Urząd Miasta

Od czego się zaczęło i skąd w ogóle pomysł na tego typu działania?

W naszym mieście od przeszło 20 lat odbywa się Euro Eko Festival. Nie bez powodu nosi taką nazwę, a nie na przykład "Dni Złotowa" - promujemy na nim ekologiczny tryb życia i aktywność fizyczną. Parę lat temu postawiliśmy przed sobą ambitne zadanie, żeby Złotów stał się wielkopolskim zdrojem. I taką ścieżką cały czas podążamy. Widzimy wśród ludzi modę na aktywność, chcemy ją wykorzystać. Zależy nam, żeby Złotów był miejscem, w którym dobrze i zdrowo się żyje, ale też do którego warto przyjeżdżać z innych miejsc i osiedlać się na stałe. Już teraz mamy zerowe saldo migracji. Staramy się zachęcać mieszkańców, którzy przed lata wyemigrowali za granicę, żeby do nas wracali. I widzę, że coraz więcej ludzi decyduje się na taki krok.

Z wykształcenia jestem leśnikiem, w przeszłości zajmowałem się edukacją ekologiczną. Między innymi dlatego startowałem na burmistrza, żeby moją wiedzę wprowadzić w życie, wykorzystać potencjał miasta i wprowadzić do niego jak najwięcej korzystnych rozwiązań. Przede wszystkim interesuje mnie uspołecznianie samorządu, jestem w ciągłym kontakcie z mieszkańcami. To jest czas, który chcę maksymalnie wykorzystać.

Ma pan też oryginalne pomysły na promowanie miasta. Przed ratuszem stoi pomnik jelenia, którym można... zakręcić. O co chodzi?

W godle promocyjnym Złotowa mamy liść lipy, a w herbie - właśnie jelenia, który jest jednym z naszych znaków rozpoznawczych, jego pomnik stoi też na rondzie przed ratuszem. Stąd wziął się pomysł na akcję "Zakręć jeleniem". Wystarczy wysłać esemesa - jeleń zacznie się kręcić i wydawać okrzyki godowe, można to obserwować na internetowej kamerce umieszczonej w pobliżu mojego okna. Mamy również zdrową, lokalną herbatę Ryk Jelenia, która także promuje nasze miasto.

Złotowski jeleńZłotowski jeleń fot. Urząd Miasta

Wraz z mieszkańcami organizujecie akcję "Małe rzeczy, wielkie sprawy", w której zachęcacie do sprzątania po sobie za pomocą rymowanek. W tego typu działania angażują się mieszkańcy w każdym wieku?

Zdecydowanie tak. W naszym mieście mieszkańcy są zresztą długowieczni - kilka osób ukończyło już sto lat. Mamy Radę Seniorów, która również zgłasza wiele pomysłów dotyczących dostępu do zieleni czy wypoczynku na świeżym powietrzu. To nie wszystko, bo mamy też pierwszą w Wielkopolsce Radę Kobiet, która na przykład w tym roku zainicjowała tzw. ekopogaduchy w ramach naszego Euro Eco Festivalu. Przygotowała też panel "Złotów bez barier" i pokaz rugby na wózkach.

Udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami są dla nas bardzo ważne. Mam w zespole oficera ds. osób niepełnosprawnych, który zajmuje się analizą planów modernizacji miasta - tak, żeby odpowiadać na potrzeby tych osób. Z naszego miasta wywodzi się też akcja "Kilometry dobra" oraz zawody race runningu [wyścigi na specjalnych, trójkołowych rowerach - red.], w których biorą właśnie udział osoby z niepełnosprawnościami.

Mieszkańcy podczas Euro Eko FestiwaluMieszkańcy podczas Euro Eko Festiwalu fot. Złotów - Wielkopolskie Zdroje // Facebook

Czy te działania spotykają się z jakąś krytyką?

Większość mieszkańców jest bardzo przychylnie nastawiona, ale wiadomo, że zawsze znajdą się jakieś osoby krytykujące. Ale dla nas to jest jeszcze większa determinacja i dowód na to, że nasze działania przynoszą efekt. Bo jeśli ktoś mi wyśle zdjęcie góry śmieci z dopiskiem "i to jest ten wielkopolski zdrój?", to ja nie mogę przymknąć na to oka. Właśnie dlatego, że świadomie zobowiązaliśmy się do pewnych standardów i ciągle je podwyższamy.

*****

Na Gazeta.pl trwa wakacyjna akcja "Plaża bez peta". Dowiedz się, dlaczego warto się do niej przyłączyć. Wspólnie stworzymy mapę plaż bez petów - czystych, cudownych miejsc na polskim brzegu. Jeśli chcesz, by znalazło się na niej twoje miasto lub biznes, napisz do nas: plazabezpeta@agora.pl.

Partnerem naszej akcji jest Greenpeace, który tego lata przeprowadzi m.in. "audyt" plaż nad Bałtykiem, by realnie ocenić, jakim problemem jest ich zaśmiecenie przez niedopałki papierosów czy jednorazowy plastik. Organizacja zachowuje pełną niezależność, nie przyjmuje datków od rządów i firm, dlatego zachęcamy do jej wspierania TUTAJ >>

Więcej o: