W ubiegłym miesiącu Trybunał Konstytucyjny uznał, że karanie drukarza za odmowę wykonania usługi ze względu na światopogląd bądź wyznawaną religię jest niezgodne z Konstytucją. Wcześniej sądy kolejnych instancji uznawały winę drukarza, opierając się na art. 138 kodeksu wykroczeń, który mówi: "Kto zajmując się zawodowo świadczeniem usług (...), umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny".
Po tym jak drukarz został uznany za winnego, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył kasację do Sądu Najwyższego, domagając się uniewinnienia mężczyzny.
- Uważam ten wyrok za błędny, naruszający konstytucyjną zasadę wolności sumienia - argumentował szef resortu sprawiedliwości.
Sąd Najwyższy nie przyznał mu racji i odrzucił kasację. Zbigniew Ziobro skomentował tę decyzję słowami: "Sad Najwyższy wypowiedział się w tej sprawie przeciwko wolności. Sąd Najwyższy stanął po stronie przemocy państwa w służbie ideologii aktywistów homoseksualnych, a przeciwko wolności, która jest zagwarantowana w polskiej konstytucji każdemu obywatelowi". Skierował także wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy pracownika łódzkiej drukarni, który w 2015 roku odmówił wykonania zlecenia dla organizacji działającej na rzecz osób LGBT. "Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą" - napisał w mailu do osób składających zamówienie.