Radnego z Kraśnika niepokoją "horrory i treści satanistyczne" w kinie. Wolałby filmy religijne

Radny Marian Tracz z Kraśnika w interpelacji zwraca uwagę na repertuar miejskiego kina Metalowiec. Według członka rady horrory i "filmy o treściach satanistycznych" wzbudzają niepokój wśród mieszkańców.

Sprawę interwencji Mariana Tracza z Rady Miejskiej w Kraśniku opisuje "Dziennik Wschodni". "Niepokój starszej części mieszkańców wzbudza tematyka większości filmów" - cytuje interpelację radnego gazeta. Radny w swoim piśmie wyjaśnia, że mieszkańców niepokoją horrory i "filmy o treściach satanistycznych". "Dziesiątki lat walczyliśmy o Kościół. Nie wychowamy młodzieży na dobrych obywateli, jeśli treści preferowanych filmów będą odległe od tematów: rodzina, religia, edukacja" - pisze Tracz.

Kraśnik. Radny PiS nie chce horrorów w kinie

W rozmowie z dziennikiem radny stwierdził, że interpelację przygotował, "kierując się informacjami od mieszkańców". - Ja mogę powiedzieć o bajkach dla dzieci. W ubiegłym roku byłem w kinie z wnuczkami. Zauważyłem, że niektóre dzieci płaczą i tulą się do matek. Jedna z moich wnuczek powiedziała zaś, że więcej do kina iść już nie chce - powiedział.

Dyrektor Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku Wojciech Gołoś przyznał, że zastrzeżenia radnego zostaną wzięte pod uwagę. - Postaramy się bardziej urozmaicić repertuar - powiadomił gazetę. Zapewnił przy tym, że od czasu, gdy kino puszczało "Kler", widzowie nie zgłaszali uwag na temat repertuaru. Dyrektor dodał, że przy doborze filmów kino kieruje się rachunkiem ekonomicznym. A ten jest nieubłagany. - Z analizy tego, co w kinie wyświetlamy, wynika, że horrory cieszą się największą popularnością - przyznał dyrektor.

Więcej o: