W hotelu Gołębiewski w Pobierowie znajdzie się 1100 pokoi, w których zamieszkać będzie mogło 2200-2500 osób, a razem z dostawkami - nawet 3000. W sumie ma mieć 13 kondygnacji, w tym dwie podziemne. W hotelu niedaleko plaży znajdą się pokoje o powierzchni nawet powyżej 60 metrów kwadratowych, całoroczne lodowisko, basen, SPA, sale konferencyjno-kongresowe i dwa kina. A to tylko niektóre z atrakcji, które szykuje w swoim najnowszych hotelu Tadeusz Gołębiewski - podał serwis pobierowo.net.pl.
O samej budowie było wiadomo od dawna, ale w ostatnim czasie media społecznościowe obiegają informacje o inwestycji i jej zdjęcia. Fotografie z maja i z czerwca, na których widać skalę budowy, opublikował w sieci fotograf Jacek Grymiński.
Budowa hotelu zaczęła się w lutym 2018 roku. Pierwsza jego część ma zostać oddana do użytku w 2020 roku. Całość jest szykowana na 2021 rok. Na stronie gminy dostępne są wizualizacje obiektu (znajdziecie je też w galerii na górze artykułu). Hotel jest budowany na terenie byłej jednostki wojsk rakietowych. 30-hektarowa działka została zakupiona od gminy Rewal za 50,5 mln zł.
To największa transakcja handlowa w historii gminy Rewal. Coś co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się jedynie marzeniem stało się faktem - pisali entuzjastycznie urzędnicy.
Do transakcji z Tadeuszem Gołębiewskim doprowadził, jak pisała szczecińska "Gazeta Wyborcza", ówczesny wójt gminy Robert Skraburski, a obecny dyrektor hotelu. Na początku tego roku rozpoczął się proces byłego samorządowca, którego prokuratura zarzuciła mu przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, co miało polegać na zawieraniu umów z podmiotami spoza sektora bankowego i poskutkować zadłużeniem gminy na ponad 21 mln złotych. Robert Skraburski nie przyznaje się do winy.
Tak ogromna inwestycja przyniesie gminie korzyści w postaci m.in. miejsc pracy. Hotel ma zatrudniać około 500 osób. Wesprze też gminny budżet m.in. dzięki opłacie klimatycznej i podatkowi od nieruchomości. Ale coś za coś. Trzeba przebudować drogę łączącą Pobierowo z hotelem. Zająć się tym ma gmina. Do tej pory gmina musiała zapłacić Lasom Państwowym ponad 800 tys. złotych za grunty i planowane wycięcie 178 drzew - informowała szczecińska "Gazeta Wyborcza". Sam koszt przebudowy drogi był szacowany w 2017 roku na ponad 885 tys. złotych.
Wyzwaniem dla gminy mogłoby być też zaopatrzenie hotelu w prąd, wodę, gaz, a także odprowadzanie stamtąd ścieków. W tej kwestii, w rozmowie ze szczecińską "Wyborczą", uspokaja jednak Robert Skraburski. Hotel nie zamierza korzystać z miejskich wodociągów. Na terenie ma 7 studni, które "nie powinny mieć wpływu na pobór wody w gminie". Hotel ma też cechować ekologiczne podejście do zużycia wody, m.in. woda z umywalek ma być oczyszczana i wykorzystywana do podlewania roślin.
Dyrektor hotelu dodał, że ośrodek wepnie się w sieć kanalizacyjną pobliskiego Łukęcina (gmina Dziwnów), dzięki czemu nie będzie obciążał sieci kanalizacyjnej Pobierowa. Problemem ma też nie być energia elektryczna - ma zostać poprowadzona bezpośrednia linia energetyczna ze stacji transformatorowej w Niechorzu.
Ogłoszenie planów budowy Hotelu Gołębiewski w Pobierowie wywołało wiele emocji. "Zdaniem niektórych mieszkańców oraz właścicieli rodzinnych ośrodków wczasowych i pensjonatów, powstanie takiego molocha będzie dla kurortu zabójcze. Z uwagi na spodziewany natłok urlopowiczów w sezonie letnim, dotychczasowi goście - ceniący sobie względny spokój i urokliwy klimat (wystarczy zerknąć na film obok) - wybiorą inne miejscowości, co wszystkich miejscowych uderzy po kieszeni" - czytamy w serwisie pobierowo.net.pl.
Są również tacy, którzy nie uważają, aby hotel miał być konkurencją dla istniejącej już bazy noclegowej. Jeden z właścicieli pobierowskich pensjonatów w rozmowie z Gazeta.pl podkreślił, że klienci hotelu to zupełnie inni klienci niż ci, którzy przyjeżdżają do lokalnych ośrodków.
Podobnego zdania jest Robert Skraburski.
To są dwa różne światy. U nas ceny będą jednak znacznie wyższe, a więc skierowane do innego klienta - podkreślił w rozmowie z "Wyborczą".
I zaznaczył, że klienci hotelu zostawią pieniądze w regionie.
Wśród ekspertów zajmujących się środowiskiem pojawiają się jednak inne wątpliwości.
Wydaje nam się, że problemem nie jest konkretna budowa i wycięte 1500 drzew. Jest nim raczej to, że mimo różnych alarmowych sygnałów, które dostajemy w ciągu ostatnich lat, cały czas myślimy o wzroście w ten sam sposób, w jaki myśleliśmy 60 lat temu, kiedy jeszcze nie było mowy o zmianach klimatu, o globalnej utracie różnorodności biologicznej. Ciągle myślimy: budować więcej, budować większe, a co za tym idzie jeszcze bardziej zasobochłonne - skomentował Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.
Jego zdaniem nie wystarczy dziś, że myślimy o tym, aby inwestycje jak najmniej szkodziły środowisku. - Powinniśmy w większym stopniu myśleć o tym, jak zachować te resztki przyrody, które nam zostały, a nie o tym, jak je eksploatować - zaznaczył.
- Budowanie z myślą o jak najmniejszym wykorzystywaniu zasobów powinno być standardem. Pytanie, czy w ogóle potrzebujemy te zasoby w danym przypadku wykorzystywać. Nie wystarczy zużywać zasobów w mniejszej ilości, jeśli samo zużywanie nie jest potrzebne. To nadal prowadzi nas w złą stronę, to nadal jest niepotrzebna eksploatacja - stwierdził Krzysztof Cibor.
- Jest nas 7 mld, a będzie nas coraz więcej. Nie jesteśmy w stanie wszystkim zapewnić takich warunków, w jakich żyje 1 proc. najbogatszej części ludzkości. Musimy myśleć, w jaki sposób ograniczyć ten 1 proc., żeby w sprawiedliwy sposób dzielić się ograniczonymi zasobami planety - dodał ekspert.
O budowie Hotelu Gołębiewski w Pobierowie chcieliśmy porozmawiać w urzędzie gminy Rewal. Poproszono nas o wysłanie pytań mailem. Czekamy na odpowiedź.