Woda może zimna, ale takiego piasku jak nad polskim morzem nie ma nigdzie - tak lubimy mówić o naszym wybrzeżu Bałtyku. Jednak szczególnie w sezonie biały piasek byłby usłany śmieciami, gdyby samorządy nie wydawały setek tysięcy złotych na sprzątanie plaż, usuwanie śmieci i przesiewanie piasku. Jednym z najgorszych śmieci na plażach są niedopałki papierosów - to plastikowe odpady, które nie rozłożą się przez lata; mogą zostać zjedzone przez zwierzęta; zatruwają wodę; są trudne do usunięcia.
Sprzątanie plaż to duże i kosztowne przedsięwzięcie. Przyjrzeliśmy się temu, jak wygląda to w jednym z samorządów - w Gdańsku. Tak prezentuje się oczyszczanie wybrzeża w liczbach:
Do mórz i oceanów co minutę trafia ciężarówka plastikowych odpadów. Plaże Bałtyku toną w śmieciach. Zatrzymajmy wspólnie to szaleństwo! TUTAJ pomożesz Greenpeace działać na rzecz ratowania naszych mórz >>
Sprzątanie plaż tylko w Gdańsku w 2019 roku będzie kosztowało prawie milion złotych - a to tylko kilkanaście z kilkuset kilometrów plaż nad polskim morzem. Koszty oczywiście nie są takie same, plaże różnią się popularnością (co przekłada się na liczbę śmieci) czy szerokością. W sezonie od 15 kwietnia do 14 października plaże w Gdańsku są sprzątane codziennie. Do oczyszczania zatrudnionych jest 50-60 osób. Każdego dnia wywozi się z plaż od kilku do kilkunastu ton śmieci (a liczba zależy głównie od pogody).
"Szczególną uwagę przykładamy do sprzątania w ścisłym sezonie letnim, kiedy to prace związane z utrzymaniem czystości prowadzone są od godzin wczesnoporannych aż do wieczora" - informują samorządowcy. By usunąć drobne śmieci - w tym niedopałki papierosów - przeprowadza się przesiewanie piasku. W Gdańsku odbywa się ono według potrzeb, ale na sezon przewidziano wykonanie go dwudziestokrotnie. To złożone przedsięwzięcie:
Najpierw teren plaż oczyszcza i bronuje przesiewarka, która usuwa większe zanieczyszczenia, np. gałęzie. Następnie teren plaż jest oczyszczany przez przesiewarki, posiadające trzy rodzaje sit, które usuwają mniejsze zanieczyszczenia typu niedopałki papierosów czy kapsle. W trudno dostępnych miejscach używane są przesiewarki ręczne.
Koszt przesiewania stumetrowego odcinka plaży oscyluje w granicach 49-131 zł brutto.
Pytane przez nas samorządy z wybrzeża zgadzały się, że jednym z najbardziej problematycznych śmieci są niedopałki papierosów. Duża ich część trafia do morza z rzek, jednak część ludzie po prostu wyrzucają na plaży. Tymczasem niedopałek nie jest "niewinnym" odpadem. Filtr wcale nie jest wykonany z naturalnych materiałów, lecz z tworzywa sztucznego. Jego rozłożenie zajmuje lata, zaś wcześniej filtr może rozpaść się na malutkie cząstki - tzw. mikroplastik - który jest jeszcze trudniejszy do usunięcia.
Niedopałki są groźne dla środowiska, w tym zwierząt. Ptaki lub zwierzęta morskie mogą pomylić je z jedzeniem. Ponadto są one toksyczne z powodu zgromadzonych substancji z dymu papierosowego i mogą skazić wodę. Pod względem liczb to najczęściej znajdowany na światowych plażach śmieć - nawet cztery razy częściej, niż np. plastikowe słomki.
Organizacją, która systematycznie działa na rzecz ograniczenia produkcji toksycznych odpadów i oczyszczania naszych plaż, oceanów i mórz jest Greenpeace. Walkę o plaże Bałtyku możesz wesprzeć TUTAJ >>
Gazeta.pl rozpoczyna wakacyjną akcję "Plaża bez peta". Dowiedz się, dlaczego warto się do niej przyłączyć. Wspólnie stworzymy mapę plaż bez petów, czystych, cudownych miejsc na polskim brzegu. Jeśli chcesz by znalazło się na niej twoje miasto lub biznes napisz do nas: plazabezpeta@agora.pl