Informację, że zostało zgłoszone takie zdarzenie potwierdziła w rozmowie z Gazeta.pl prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- Do zdarzenia miało dojść z w nocy 5 na 6 czerwca w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Następnego dnia 15-latka przekazała informację o zdarzeniu pracownikowi szpitala, a ordynator zgłosił to zdarzenie na policję - poinformowała rzecznik prasowa prokuratury.
Jak zaznaczyła prok. Grażyna Wawryniuk, prokuratura wyjaśnia, czy doszło do tego zdarzenia oraz w jakich okolicznościach miało do niego dojść. Śledztwo zostało wszczęte o przestępstwo z art. 197 par. 1, czyli doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności.
- W tej chwili czekamy na czynności z udziałem pokrzywdzonej przed sądem, bo taki wniosek został skierowany do sądu od razu jak prokuratur wszczął postępowanie. Takie są wymogi proceduralne, aby w przypadku spraw o czyny o charakterze seksualnym pokrzywdzona musi być przesłuchana przed sądem - tłumaczy rzecznik prasowa. - Czekamy na przesłuchanie, aby dowiedzieć się, co dziewczyna pamięta z tego zdarzenia - dodaje. Na razie nie wiadomo, kiedy poszkodowana zostanie przesłuchana.
- Oczywiście jednocześnie są realizowane inne czynności w tej sprawie, mające na celu wyjaśnienie zgłoszonego zdarzenia - zaznacza prok. Grażyna Wawryniuk.
Z informacji Radia Gdańsk, który poinformował o sprawie, wynika, że dziewczyna została położona na oddziale dla dorosłych, ponieważ na oddziale dziecięcym brakowało miejsc. Fakt, że pacjentka przebywała na oddziale dla dorosłych również potwierdziła prokuratura. Mama pokrzywdzonej wyraziła na to zgodę. -
Jeśli rzeczywiście doszło do tego zdarzenia, kolejną badaną kwestią będzie, czy zostały dopełnione wszystkie obowiązki w zakresie bezpieczeństwa pacjentki - mówi rzecznik prokuratury.
Przestępstwa miał się dopuścić pacjent z sąsiedniej sali. - Została wskazana osoba, która miała się tego dopuścić, przebywa ona w szpitalu. To również pacjent tego szpitala. Na ten moment jednak nie zostały przedstawione zarzuty, ponieważ jesteśmy nadal przed przesłuchaniem pokrzywdzonej - podkreśla prok. Grażyna Wawryniuk.
Teraz 15-letnia pacjentka nadal przebywa w szpitalu, w warunkach, które mają jej zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Jak informuje Radio Gdańsk, szpital na razie odmawia komentarza w sprawie.