W poniedziałek prokuratura postawiła zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym kierowcy ciężarówki, który spowodował w niedzielę karambol na autostradzie A6 pod Szczecinem. W wypadku zginęło sześć osób, a cztery trafiły do szpitali. Dziś sąd zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące - informuje reporter TOK FM Sebastian Wierciak.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o środek zachowawczy w postaci aresztu. Argumentowano, że mężczyzna w obawie przed karą może próbować uciec lub ukryć się.
Wczoraj rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska poinformowała na konferencji prasowej, że mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. Na podstawie opinii biegłego możliwe było sformułowanie zarzutu obejmującego niewłaściwe obserwowanie przedpola jazdy, niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu oraz jechanie z prędkością niedostosowaną do warunków na drodze. Za postawiony zarzut grozi 12 lat więzienia.
Joanna Biranowska-Sochalska dodała, że kierowca ciężarówki najechał na tył samochodu osobowego, co wywołało efekt domina zderzeniowego. W wypadku między węzłami Kijewo i Dąbie uczestniczyło, jak informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, siedem samochodów osobowych i ciężarówka.