Karambol na A6. Bohaterski kierowca Andriej nie wahał się ani chwili. "Ten pan ratował, kogo mógł"

Gdy doszło do tragicznego wypadku na A6 niedaleko Szczecina Andriej, kierowca z Ukrainy, wykazał się niemałą odwagą. Z relacji poszkodowanych w wypadku wynika, że mężczyzna wyciągał ludzi z płonących samochodów. - Byłam przy samej ciężarówce, wbita w nią. A samochód obok się palił, pan Andriej mnie wyciągał przez szybę, bo nie mogłam wyjść - relacjonuje jedna z kobiet.
Zobacz wideo

Relacje uczestników tragicznego karambolu, do którego doszło w niedzielę na A6 niedaleko Szczecina, przytacza Radio Szczecin. Na szczęście dla niektórych spośród kierowców za ciężarówką, która uczestniczyła w wypadku, jechał Andriej, kierowca z Ukrainy.

Kierowca z Ukrainy ratował ludzi podczas wypadku na A6

- Z przodu jechała duża ciężarówka, a przed nią poruszały się inne samochody, ale ja nie widziałem ich dobrze zza ciężarówki. I nagle auto ciężarowe zaczęło hamować i jak zahamowało, to od razu pojawił się ogień - mówi mężczyzna w rozmowie z Radiem Szczecin. - Wyszedłem z samochodu, wziąłem gaśnicę i podszedłem do jednego z aut z prawej strony. W środku były dwie kobiety i dwoje dzieci. Wyciągnęliśmy te osoby z samochodu. Nagle usłyszeliśmy krzyk, ktoś z lewej strony wybił szybę i wydostał kierowcę ciężarówki - dodaje. 

Z kolei w TVN24 pan Andriej opowiedział, że gdy nie mógł otworzyć drzwi, wybił szybę gaśnicą. Kiedy gaśnica przestała działać, zabrał z ciężarówki baniaki z wodą, by tłumić płomienie. Jednak ogień był zbyt duży.

Rozgłośna rozmawiała także z kobietą, którą uratował kierowca. - Korek się zrobił, więc zwolniłam, a ciężarówka za mną nie zauważyła i stuknęła mnie. Po uderzeniu moje auto zaczął się kręcić i wszyscy wlecieli jeden na drugiego. Mój samochód się spalił... Byłam przy samej ciężarówce, wbita w nią. A samochód obok się palił, pan Andriej mnie wyciągał przez szybę, bo nie mogłam wyjść. Właśnie ten pan ratował kogo mógł - relacjonuje kobieta. 

Karambol na A6. Kierowca z zarzutem spowodowania katastrofy w ruchu lądowym

Policja zatrzymała 35-letniego mężczyznę, który kierował ciężarówką uczestniczącą w karambolu. Ewelina Sierzchuła ze szczecińskiej policji powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że wstępnie zapadła decyzja o treści zarzutu - dotyczy on spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Śledczy mają ustalić, jak dokładnie doszło do wypadku. Policja podała wstępnie, że samochód ciężarowy uderzył w auto przed nim. - Siła uderzenia spowodowała, że pojazdy kolejno uderzały w auta poprzedzające - tłumaczyła w TVN24 Mirosława Rudzińska z KWP w Szczecinie. Policja ma kilka hipotez - jedna z nich dotyczy tego, że do karambolu przyczyniła się nadmierna prędkość.

Więcej o: