Do zdarzenia doszło w niedzielę. Około godziny 9:40 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku otrzymał anonimowe zgłoszenie, że w przychodni przy Szpitalu Giżyckim przyjmuje lekarz, który prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Informację potwierdził asp. Daniel Romańczyk z KPP w Giżycku.
- Policjanci niezwłocznie udali się do przychodni i ten fakt potwierdzili. Lekarz został przebadany na zawartość alkoholu. Z badań wynikało, że miał on około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Został oczywiście odsunięty od wykonywania dalszych czynności służbowych, został również powiadomiony pracodawca - przekazał policjant w rozmowie z Gazeta.pl.
Podkreślił, że w poniedziałek lekarz na polecenie prokuratury został zatrzymany. Postawiono mu zarzut z art. 160 Kodeksu karnego, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za czyn ten grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
- Zatrzymany lekarz to 68-letni mężczyzna, pediatra z wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Aktualnie przebywa w areszcie policyjnym do czasu wykonania wszystkich czynności - dodał asp. Daniel Romańczyk.
Otrzymaliśmy informację od Dyrekcji Szpitala Giżyckiego, że komentarz w tej sprawie pojawi się na stronie placówki.
To drugi przypadek pełnienia dyżuru pod wpływem alkoholu w tym szpitalu w ciągu tego roku. W marcu 2019 roku doszło do podobnej sytuacji. Wtedy lekarz został zawieszony w pełnieniu obowiązków.
"(...) w szpitalu obowiązuje absolutny zakaz spożywania alkoholu. Kadra szpitala, lekarze i personel medyczny mają obowiązek przychodzenia i wykonywania pracy w stanie trzeźwości. Chodzi tutaj nie tylko o przestrzeganie Kodeksu Pracy, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo i zdrowie naszych pacjentów. Nie akceptujemy żadnych wyjaśnień ani wymówek. W takich przypadkach zawsze będziemy współpracować z policją" - podkreślała wtedy w komunikacie Dyrektor Zarządzająca szpitala Anita Karnacewicz.