Podpisy pod petycją zatytułowaną "Apel o ukrócenie politycznej działalności Tadeusza Rydzyka", skierowaną do papieża Franciszka, zbierane są od 2017 roku. Po dwóch latach jej autorzy zdecydowali się przekazać ją do głowie Kościoła katolickiego.
Adam N. i Witek M., autorzy petycji, napisali w niej, że "Tadeusz Rydzyk, zakonnik używający katolicyzmu jako narzędzia do zdobywania pieniędzy i władzy jest przykładem patologii występującej w polskim Kościele katolickim". Zarzucają, że media redemptorysty są wspierane przez polską partię rządzącą, którą duchowny otwarcie popiera i bierze aktywny udział w polskiej polityce.
Pomimo złożonych ślubów ubóstwa znalazł się wśród pierwszej setki najbogatszych Polaków. Czy taka obłuda jest w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi?
- pytają autorzy petycji. Zaznaczają, że "Tadeusz Rydzyk dzieli Polaków na lepszych i gorszych" i zwracają uwagę, że nie jest to zgodne z ideami chrześcijańskimi.
"Mamy nadzieję, że głowa Kościoła Katolickiego, tak jak my, brzydzi się: obłudą, rasizmem, sianiem niezgody i traktowaniem religii jak biznesu" - piszą i proszą papieża Franciszka o ukrócenie jego działalności i przywrócenie jego mediom charakteru religijnego.
Pod petycją podpisało się do tej pory 102 tys. osób, jednak wspierających ciągle przybywa. Autorzy zdecydowali się sygnować ją jako inicjatywa obywatelska Warto Być Przyzwoitym.
Autorzy petycji zdecydowali się przekazać ją na ręce papieża Franciszka za pośrednictwem Thomasa Lukaszuka, kanadyjskiego polityka o polskich korzeniach.
- Zdecydowaliśmy się skorzystać z zagranicznej pomocy, ponieważ naszym zdaniem przedstawiciele polskich władz i hierarchowie kościelni nie mogli dać gwarancji, że przekazanie im petycji doprowadzi do wręczenia jej papieżowi. Natomiast pan Lukaszuk jest osobą godną zaufania - twierdzi Adam N. w rozmowie z Onet.pl.
Oprócz petycji papież Franciszek otrzyma również list. "Wszystkie patologie związane z Rydzykiem opisane w naszej petycji nie tylko trwają ale uległy zaostrzeniu. Tadeusz Rydzyk jest doskonałym przykładem tego, jak liczni przedstawiciele kleru katolickiego w Polsce robią z katolicyzmu dochodową parodię chrześcijaństwa, a Kościół udaje, że tego nie widzi" - czytamy w nim.
Autorzy zarzucają Watykanowi bezczynność.
Może uwierzylibyśmy, że Kościół katolicki nie ma środków, by uciszyć: obraźliwe, rasistowskie i ksenofobiczne oraz polityczne wypowiedzi Rydzyka, gdyby nie to, że z łatwością uciszył księży broniących tolerancji i przyzwoitości - Bonieckiego i Lemańskiego
- zaznaczają.
"Niech Rydzyk i reszta Kościoła katolickiego w Polsce zajmie się religią, a nie pieniędzmi i polityką. Skończ z mową nienawiści płynącą z ust polskiego kleru!" - kończą autorzy listu, zwracając się do papieża.