We wtorek późnym popołudniem na pływalni miejskiej w Kartuzach zauważono topiącą się osobę - podaje Radio Gdańsk. Ratownicy zaczęli akcję razem z instruktorem szkółki pływackiej, który prowadził zajęcia. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Przyleciał śmigłowiec LPR.
Po wyciągnięciu z basenu 18-latka była nieprzytomna, ale oddychała. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało ją do szpitala w Gdańsku.
Policja bada przyczyny zdarzenia. Wiadomo, że dziewczyna miała zarezerwowany dla siebie jeden z torów na pływalni.