Do wypadku doszło we wtorek na drodze wojewódzkiej w miejscowości Siedliska. Jak podaje RMF FM, kierowca autokaru wiozącego dzieci najprawdopodobniej chciał uniknąć zderzenia z autem, które wyprzedzało inny samochód. Autobus wjechał nagle na pobocze.
- Autokarem jechało 51 osób: 48 dzieci, dwójka opiekunów i kierowca. Sześcioro dzieci zostało zabranych do szpitali w Gorlicach i Tarnowie. Ich stan nie był poważny, ale uskarżały się na bóle głowy - mówi w rozmowie z Gazeta.pl st.sierż. Mateusz Drwal z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Jak dodał st. sierż. Drwal, "miało dojść do kontaktu" między autokarem i samochodem osobowym Renault Megane, ale nie potwierdził ani nie zaprzeczył wersji podawanej przez RMF FM. - Co do winy, będzie to badane przez biegłego - stwierdził.
Autokar jechał z Krynicy Zdrój do Malawy na Podkarpaciu. Za kierownicą autokaru siedział 46-letni mężczyzna, za kierownicą renault - 19-latek. Obaj byli trzeźwi.