W poniedziałek policja poinformowała o postawieniu zarzutów 21-letniemu mieszkańcowi Sycowa na Dolnym Śląsku. Kierowca busa, który znęcał się nad psem leżącym na drodze i przejechał mu kołami po głowie, został zatrzymany przez policję w niedzielę wieczorem. Wcześniej media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać brutalne zdarzenie.
O postawieniu zarzutów 21-letniemu kierowcy busa poinformowała Aleksandra Pieprzycka z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
- Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem - powiedziała w rozmowie z Gazeta.pl. - O jego dalszym losie i środkach zapobiegawczych zadecyduje prokurator. Będziemy wnioskować do prokuratora, żeby zastosował wobec mężczyzny areszt tymczasowy. Jutro powinny zapaść decyzje w tej sprawie - stwierdziła Pieprzycka.
Jak dodała, mężczyzna przyznał się do winy. Za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem grozi mu 5 lat więzienia. Jak podaje "Wyborcza Wrocław", po upublicznieniu brutalnego nagrania mężczyzna został dyscyplinarnie zwolniony przez firmę, w której był zatrudniony.
W niedzielę portal MojaOlesnica.pl udostępnił drastyczne nagranie, którego autorem był kierowca busa. Widać na nim, jak mężczyzna zatrzymuje pojazd przed leżącym na drodze psem, który najprawdopodobniej już wcześniej został potrącony. 21-latek krzyczy: "Ty, wstań, k***a, podnoś się! Podnoś się!". Gdy zwierzę nie jest w stanie się poruszyć ani zejść z jezdni, kierowca na niego wjeżdża. Pies piszczy i próbuje łapać powietrze, a autor nagrania mówi do zwierzęcia "Co ci? Podnoś się!". Następnie cofa busa i ponownie przejeżdża po psie, najeżdżając kołem na jego głowę. Stwierdza przy tym: "Ch***wo tak trochę. Ale c**j, jak chodzić nie umiesz, to teraz masz na łeb''. Zwierzę nie przeżyło.