Pod koniec kwietnia sąd przedłużył o dwa miesiące areszt dla byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomieja M. Mężczyzna został zatrzymany w styczniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne wraz z pięcioma innymi osobami.
Były rzecznik MON oraz inni zatrzymani w tej samej sprawie złożyli zażalenia na decyzje o areszcie. Jak podaje RMF FM, w przypadku dwóch - Roberta K. i Roberta Sz. - sąd przychylił się do wniosków. Muszą uiścić 50 tys. zł poręczenia majątkowego, dostali też zakaz opuszczania kraju.
Jednak sąd nie podjął takiej samej decyzji w przypadku Bartłomieja M. i czwartego z zatrzymanych, Radosława O. Uznano, że są przesłanki do utrzymania środka zapobiegawczego w postaci aresztu.
"Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. [Polska Grupa Zbrojeniowa - red.]. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej" - informowało w styczniu CBA.