Wagina w koronie na Marszu Równości. Dulkiewicz: jako prezydent miasta czuję się oszukana

Transparent z waginą w koronie z Trójmiejskiego Marszu Równości doczekał się zawiadomień do prokuratury. Od happeningu odcinają się teraz prezydenci Gdańska i Sopotu, choć Aleksandra Dulkiewicz początkowo nie widziała w nim ataku na katolików. Z kolei organizatorzy piszą: "Jest nam przykro".
Zobacz wideo

Od sobotniego, organizowanego przez Stowarzyszenie Tolerado, Trójmiejskiego Marszu Równości minęło zaledwie kilka dni, a kto mógł - już zabrał na jego temat głos. O haśle "Miłość może tylko łączyć" niewielu pamięta, za to wszyscy komentują jeden z happeningów na marszu.

Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom pojawiły się tam w kolorowych strojach, z tęczami na głowach, a towarzyszyli im także tęczowi aniołowie. Jeden z takich serafinów niósł na drzewcu rysunek waginy w koronie. Niektórzy dopatrzyli się obrazy katolików, m.in. z powodu podobieństw z monstrancją z procesji Bożego Ciała.

Zawiadomienia na Trójmiejski Marsz Równości

O happeningu zaczęło być głośno. Wypowiedział się sam Episkopat, a Ordo Iuris zachęcało, by do organizacji zgłaszały się osoby urażone transparentem.

Do prokuratury popłynęły 3 zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa pod kątem art. 196 (obrazy uczuć religijnych). Jednym z zawiadamiających jest były poseł PiS, Andrzej Jaworski, który pismem do prokuratury pochwalił się w sieci.

Jacek Karnowski: Marsz Równości stał się okazją do obrażania uczuć

Po tym, jak w poniedziałek media zaczęły informować o zawiadomieniach, we wtorek stanowisko zajął prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który udzielił patronatu Marszowi Równości. Przekazał na Facebooku Karnowski, że "na marszu prezentowane były symbole, które mogły urazić uczucia religijne innych osób".

Ubolewam, że V Trójmiejski Marsz Równości stał się dla części uczestników okazją do obrażania uczuć religijnych wielu Polaków. Moim skromnym zdaniem, jak ktoś chce walczyć o równość i tolerancję to nie powinien obrażać innych

- m.in. to napisał Karnowski do Stowarzyszenia Tolerado.

Aleksandra Dulkiewicz zmienia zdanie o Marszu Równości

Wywołana do tablicy została też prezydentka Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, która jeszcze w sobotę na Twitterze w innym tonie wypowiadała się o happeningu, pisząc: "Kto tu się nabija z katolików? Miłość nie wyklucza nikogo". Dopiero po godzinie zareagowała inaczej, wskazując: "Jest mi bardzo przykro, bo to jest marsz równości".

Teraz Dulkiewicz postanowiła napisać do Trójmiejskich Dziewuch Dziewuchom w innym tonie, w liście padają słowa:

Dopuściliście się państwo przemocy symbolicznej. O ile marsz powstał z pragnienia równości, o tyle ten incydent był jej całkowitym zaprzeczeniem.
Tak jak będę bronić prawa do równości osób LGBT+, osób z niepełnosprawnościami czy dyskryminowanych z powodu koloru skóry, tak domagam się szacunku dla ludzi wierzących. (...). Państwa działanie cofnęło jednak gdańską publiczną debatę równościową o kilkanaście kroków.
Czuję głęboki dyskomfort od chwili, gdy zobaczyłam w internecie zdjęcia dokumentujące państwa działanie. Czuję się tym urażona jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta obejmująca patronatem marsz czuję się oszukana.

Dziewuchy Dziewuchom: Wagina to wagina!

Prezydenci Sopotu i Gdańska swoje zarzuty kierują głównie do uczestników i autorów happeningu, ale na list Karnowskiego postanowiło odpowiedzieć stowarzyszenie Tolerado, odpowiedzialne za organizację Marszu Równości. Ono również dystansuje się od akcji:

Z żalem przyjęliśmy informację o reakcjach na pojawienie się w czasie organizowanego przez nas Marszu budzącego kontrowersje happeningu. Jako organizatorzy nie byliśmy autorami tego performance'u ani nie mieliśmy wcześniej informacji o jego przygotowaniu.
Jest nam bardzo przykro, że główne przesłanie Marszu, pod którym zjednoczyliśmy tysiące osób, zostało przyćmione przez jeden happening.

Na razie nie ma oficjalnego stanowiska Trójmiejskiego Dziewuchy Dziewuchom, ale w mediach społecznościowych kilkakrotnie odpowiadało ono krytykom jeszcze w weekend:

Wypraszamy sobie! Wagina niczego nie imituje! Wagina to wagina!

[AKTUALIZACJA] Już po publikacji tekstu Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom zabrały głos w sprawie.

Królewska Wagina niczego nie imituje i nie jest zamiast. Jest tym czym ma być. Jest symbolem wolnych kobiet, dla których ich kobiecość jest święta. Łączy się z hasłem Królestwo jest moje! - moje ciało i moje życie należy do mnie - kobiety.

- można przeczytać na początku oświadczenia. Tu cała treść:

Zobacz wideo
Więcej o: