Do ataku nożownika w Kawasaki na południe od Tokio doszło ok. godz 8 czasu lokalnego, gdy kilkanaście uczennic prywatnej szkoły katolickiej wsiadało do autobusu szkolnego.
Ok. 50-letni mężczyzna zbliżył się do przystanku i zaczął atakować nożem znajdujące się tam osoby. Według Associated Press, napastnik miał wykrzykiwać słowa: "Zabiję was!". Jak podaje Reuters, w wyniku zadanych ciosów zmarli 12-latka i 39-latek. Ranna została dorosła kobieta i 15 uczennic w wieku od 6 do 12 lat. Niektóre źródła mówią jednak nie o 16, a o co najmniej 19 osobach rannych.
Napastnik po ataku ranił się nożem w szyję i zmarł.
Na razie nie znane są motywy działania nożownika. Atak nastąpił w ostatnim dniu wizyty w Japonii prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Podczas odwiedzin na największym wojskowym okręcie Japonii Donald Trump w imieniu Pierwszej Damy USA i swoim wyraził współczucie ofiarom i zapewnił, że modli się za nie. "Wszyscy Amerykanie są z Japończykami i smucą się z rodzinami ofiar" - powiedział prezydent USA.