Tenisistka Agnieszka Radwańska nie otrzyma, przynajmniej na razie, tytułu honorowej obywatelki miasta Krakowa. W głosowaniu na Komisji Głównej krakowskiej rady miasta kandydatura Radwańskiej pod koniec kwietnia nie uzyskała wymaganej większości głosów. Bez rekomendacji komisji rada nie będzie zajmować się rozpatrywaniem tej kandydatury.
- Jeśli o mnie chodzi, to niewątpliwie miało znaczenie to, że rodzina pani Agnieszki Radwańskiej jest bardzo związana z partią rządzącą. Pani Agnieszka Radwańska sama uczestniczyła w marszach smoleńskich. Część mieszkańców mogłaby odczytać tę nominację jako kontrowersyjną - tłumaczył kilka tygodni temu w rozmowie z Gazeta.pl Dominik Jaśkowiec (PO-KO), przewodniczący Rady Miasta Krakowa i jednocześnie przewodniczący Komisji Głównej.
Do decyzji krakowskich radnych podczas wtorkowego spotkania z mediami odniosła się sama tenisistka, którą zacytowała "Gazeta Wyborcza". Jak powiedziała Radwańska, "to było dość przykre", bo "młody wiek w innych przypadkach nie miał znaczenia".
- Osobom w moim wieku, także sportowcom, przyznawano już taką nagrodę. W grę wchodziły jednak względy polityczne. Mam na myśli poglądy mojego ojca, w które niestety jestem wmieszana. Tego typu aspekty nie powinny jednak mieć znaczenia
- powiedziała Radwańska.
Robert Radwański, ojciec Agnieszki Radwańskiej, był członkiem honorowego komitetu poparcia Andrzeja Dudy przed wyborami prezydenckimi. Na nieaktywnej już stronie sióstr Radwańskich w 2011 roku pojawiło się oświadczenie z wyrazami solidarności wobec rodzin członków załogi Tu-154M.
We wpisie potępiono także raport MAK i "brak szybkiej i adekwatnej reakcji władz polskich na hańbiące potwarze wobec żołnierzy Wojska Polskiego, rzucone bez dowodów przez MAK w ostatecznym raporcie dotyczącym katastrofy". Sama Radwańska nie była z tego zadowolona i miała o wpis pretensje do ojca.
- Skupiam się na tenisie, niestety tata jest innego zdania i ma zupełnie inny pogląd na różne rzeczy. (...) Nigdy nie trzymam żadnej strony w sporach politycznych. Miałam przeróżne propozycje z różnych partii politycznych, ale w ogóle się w to nie mieszam, zupełnie się tym nie interesuję i pewnie tak jest lepiej dla mnie - wyjaśniała. Jednocześnie w 2011 roku wraz z ojcem i siostrą brała udział w Marszu Pamięci w Krakowie.