Strajkujący fizjoterapeuci domagają się podwyżki wynagrodzeń o 1200 złotych netto, bezpłatnych szkoleń i specjalizacji, podniesienia wycen świadczeń medycznych, szybszego dostępu pacjenta do fizjoterapii, łatwego dostępu pacjentów do badań laboratoryjnych, poprawy warunków wynagrodzeń i pracy dla innych zawodów medycznych i niemedycznych. Wśród głodujących są specjaliści z Mielca, Leska, Łodzi i Warszawy.
Jak powiedziała Agnieszka Gierszon z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych, pracownicy czekają na spełnienie postulatów przez Ministerstwo Zdrowia.
To są i postulaty płacowe i postulaty dotyczące dostępu dla pacjentów. Ministerstwo wiele nam obiecuje, a niczego nie spełnia. I to są problemy, z którymi się tu zgłaszamy i które chcemy nagłośnić protestując głodowo
- mówi Agnieszka Gierszon. Według głodujących, cały czas pojawiają się kolejni chętni, którzy chcą przyłączyć się do protestu. Jak informuje radio RMF FM, fizjoterapeuci protestują także w dwóch placówkach w Żywcu, w Bełchatowie, w Łomży, Elblągu, Włoszczowie, Lesznie, Tarnowie, Łodzi i Goczałkowicach-Zdroju.