Prezes organizacji Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski stwierdził we wpisie na Twitterze, że Koalicja Europejska i Wiosna Roberta Biedronia chcą wprowadzenia związków partnerskich, likwidacji konstytucyjnej ochrony małżeństwa i rodziny i "adopcji dzieci dla homoseksualistów". W kolejnym wpisie dodał: "A po realizacji tych postulatów Koalicji Europejskiej, nastąpi szybkie przejście do: legalizacja pedofilii".
Kwaśniewski powołał się na wpis prawnika Petrosa Tovmasyana, byłego kandydata z list PiS do rady miasta Gliwice. Tovmasyan napisał 19 maja na Twiterze: "Zapytajcie polskich ambasadorów ruchu LGBT o coraz popularniejsze na zachodzie ruchy LGBTP (pedosexual) - czyli próby normalizacji pedofilii jako kolejnej orientacji" - stwierdził.
Zarówno Kwaśniewski, jak i Tovmasyan opublikowali te same trzy grafiki, które mają sugerować, że organizacje działające na rzecz osób nieheteronormatywnych traktują pedofilię po prostu jak kolejną orientację seksualną i domagają się jej legalizacji.
Pierwsza z grafik zawiera napis "Lesbian Gay Bisexual Transgender Pedosexual", odnoszący się do lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i "pedoseksualnych". Już w 2017 r. na portalu Snopes.com można było przeczytać informację, że grafika, choć wygląda na stworzoną przez organizacje LGBT, jest fałszywa. Przygotował ją anonimowy użytkownik strony 4chan, później była udostępniana przez inne osoby, które najprawdopodobniej chciały w ten sposób wywołać zniechęcenie wobec osób nieheteronormatywnych.
Jak wskazuje portal Konkret24, kolejne dwie grafiki z napisami "Miłość jest ślepa na płeć i wiek", a także "W miłości nie ma miejsca na ageism" także nie pochodzą od organizacji LGBT, a są jedynie fałszywym przekazem autorstwa anonimowych internautów. Również sami przedstawiciele tych organizacji odcinali się od tego typu treści.
Po publikacji Konkret24 dotyczącej źródeł tych grafik Jerzy Kwaśniewski skomentował sprawę.
"Grafiki obrazują kierunek rozwoju postulatów "autonomii seksualnej" dzieci jako "istot seksualnych od urodzenia", obecnych już w dyskusji na temat praw dziecka i edukacji seksualnej. Szkoda, że bez pytania i weryfikacji przypisaliście inne intencje" - tłumaczył na Twitterze.