Wyświetlali "Tylko nie mów nikomu" na Wawelu. Policjanci zasłonili rzutnik własnymi ciałami

Policja interweniowała w niedzielę wobec osób, które wyświetlały na murach Wawelu film "Tylko nie mów nikomu". Ich zgromadzenie było legalne, ale administracja zamku wezwała policję. Wg funkcjonariuszy wyświetlanie filmu mogło stanowić wykroczenie.
Zobacz wideo

Podczas wyświetlania filmu "Tylko nie mów nikomu" obok Katedry Wojska Polskiego w Warszawie policja "aresztowała" rzutnik. Zaś gdy w niedzielę próbowano pokazać dokument braci Sekielskich na murach Wawelu, funkcjonariusze zasłaniali obraz własnymi ciałami - relacjonuje krakowska "Gazeta Wyborcza".

Wyświetlanie filmu odbywało się w ramach legalnego, zarejestrowanego wcześniej zgromadzenia obok Wawelu. Organizatorzy relacjonują, że krótko po rozpoczęciu na miejscu pojawiła się straż zamkowa, która oświadczyła, że wyświetlanie na murach zamku jest "niezgodne z regulaminem" i dyrektor nie wyraża na to zgody. Także policjanci przekonywali uczestników do niewyświetlania filmu. 

W końcu zabezpieczający zgromadzenie funkcjonariusze zablokowali obraz własnymi ciałami, a organizator został pouczony i spisany. Później krakowska policja tłumaczyła "Wyborczej", że interwencja "była zasadna" w związku ze stanowiskiem dyrekcji Zamku, a wyświetlanie filmu może stanowić naruszenie Kodeksu wykroczeń (z artykułu dot. bezprawnego umieszczenia ogłoszenia lub plakatu) oraz ustawy o ochronie zabytków (umieszczanie na zabytku reklam i napisów bez pozwolenia). 

Film "Tylko nie mów nikomu" był już wyświetlany publicznie w kilku miejscach w Polsce, m.in.  na ogrodzeniu rezydencji Metropolity Gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głodzia. Od publikacji filmu 11 maja dokument o pedofilii w Kościele ma już 20 mln wyświetleń na YouTube.com.

Czytaj więcej na krakow.wyborcza.pl.

Zobacz wideo
Więcej o: