"Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich. Jest oświadczenie Marianów ws. kustosza Lichenia

"Głęboki bólem napełnia nas cierpienie ofiar przestępstw pedofilii popełnionych przez ludzi Kościoła. Nic nie jest w stanie wynagrodzić im tej krzywdy" - napisali w oświadczeniu po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" przedstawiciele zakonu marianów. W filmie ujawnione zostały przestępstwa seksualne byłego kustosza Lichenia Eugeniusza M.
Zobacz wideo

Marianin ks. Eugeniusz M. był inicjatorem powstania Bazyliki Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej - jednej z największych świątyń na świecie. Dziś jest jej honorowym kustoszem. W filmie "Tylko nie mów nikomu" bracia Sekielscy pokazali jego dotychczas nieznaną twarz. Jeden z bohaterów filmu, który sam teraz jest księdzem, jako dziecko był wielokrotnie gwałcony przez ks. Eugeniusza M.. 

- Zostałem zaproszony na wieczór, nie był to jeden wieczór, ile ich było, nie odtworzę tego w mojej pamięci. Stał przy biurku i mówił o tym, że ma zdolności bioenergoterapeuty, rozkładał ręce i przyciskał do siebie rozebrany. Potem kładł do łóżka. Jeśli coś jest koszmarem, to właśnie to. Jeśli jest piekło, to takie właśnie - relacjonuje w liście mężczyzna w "Tylko nie mów nikomu".

Film braci Sekielskich. Oświadczenie Marianów ws. kustosza Lichenia

Zakonnicy z Lichenia wydali oświadczenie w sprawie ujawnionych faktów.

"Głębokim bólem napełnia nas cierpienie ofiar przestępstw pedofilii popełnionych przez ludzi Kościoła. Nic nie jest w stanie wynagrodzić im tej krzywdy. W odniesieniu do oskarżeń formułowanych wobec księdza Eugeniusza M. [pada pełne nazwisko - red.] zgłoszone przypadki zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej w trybie określonym obowiązującym prawem kościelnym. Ksiądz M. podporządkował się postanowieniom Stolicy Apostolskiej, zaś decyzją przełożonych zakonnych został odsunięty od prowadzenia jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej"- czytamy w dokumencie.

- Z tego oświadczenia nie wynika, by zakon poinformował np. prokuraturę - podkreśla w rozmowie z Onetem Tomasz Sekielski.

Dziennikarz przedstawił również swoje ustalenia w tej sprawie. - Wiem, że w prowincji marianów wszyscy o tym wiedzą, sprawa trafiła do Stolicy Apostolskiej i została tam rozstrzygnięta. Marianie i sam Eugeniusz M. do tego rozstrzygnięcia się zastosowali. Ale mnie nie udało się dowiedzieć, co ostatecznie ustalono. Nie wiem, jaki był werdykt i jak wiele przewin miał na swoim koncie Eugeniusz M. Próbowałem się dowiedzieć, ale oni nie chcieli mi tego wyjaśnić. Dopytywałem: czy nie uważacie, że lepiej byłoby tę kwestię ostatecznie przeciąć i nie pozostawać przestrzeni na domysły i spekulacje? Zaparli się. To jakieś absurdalne zachowanie, którego nie potrafię zrozumieć - mówił

"Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich

Ksiądz z zakazem pracy z dziećmi prowadzący rekolekcje, konfrontacje ofiar pedofilii ze sprawcami, ksiądz grożący wykorzystywanemu dziecku, że jeśli z nim nie wyjedzie, to zacznie molestować jego młodsze rodzeństwo - to jedynie niektóre z historii, pokazanych w filmie "Tylko nie mów nikomu". W sobotę odbyła się premiera filmu dokumentalnego Tomasza i Marka Sekielskich. Opublikowano go w serwisie YouTube, gdzie jest dostępny za darmo. W niedziele wieczorem licznik wyświetleń filmu wskazywał na prawie 7 mln odwiedzin.

Tomasz Sekielski był gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl w poniedziałek o godz. 8:30. Zapraszamy do oglądania.

Więcej o: